PKO Ekstraklasa. Dwa zarzuty dla kibica Arki Gdynia. Chciał przekupić policjantów

Kibic Arki Gdynia, który w trakcie meczu z Wisłą Kraków (0:0) wbiegł na murawę, usłyszał dwa zarzuty. Jeden z nich dotyczy próby przekupienia policjantów.

Dawid Borek
Dawid Borek
Kibic wbiega (w środku) na boisko podczas meczu ostatniej kolejki rundy zasadniczej piłkarskiej Ekstraklasy: Arka Gdynia - Wisła Kraków PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Kibic wbiega (w środku) na boisko podczas meczu ostatniej kolejki rundy zasadniczej piłkarskiej Ekstraklasy: Arka Gdynia - Wisła Kraków
Do sytuacji doszło w pierwszej połowie niedzielnego meczu PKO Ekstraklasy Arka Gdynia - Wisła Kraków (0:0). Nie byłoby to nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że teraz spotkania są rozgrywane bez udziału fanów (więcej TUTAJ).

Chuligan po wtargnięciu na boisko ruszył w kierunku bramkarza gości Michała Buchalika. - Podbiegł do mnie. Były wyzwiska. Próbował coś zrobić, postraszyć, ale nie zdążył - opowiadał nam golkiper Wisły (więcej TUTAJ).

Sędzia musiał przerwać mecz. Kibola zatrzymali ochroniarze i Michał Nalepa, pomocnik Arki. Później sprawą zajęła się policja i prokuratura.

- Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty: jeden za wtargnięcie na teren stadionu (193 KK), drugi za zaoferowanie korzyści majątkowej funkcjonariuszom policji po zatrzymaniu - poinformowała WP SportoweFakty Grażyna Wawryniuk, rzecznik prokuratury okręgowej w Gdańsku.

Zatrzymany mężczyzna oferował funkcjonariuszom pieniądze, by ci odstąpili od czynności. - Przyznał się. Był pod wpływem alkoholu. Zastosowano wobec niego środek w postaci dozoru policji - przekazała Wawryniuk.

Kibol w przeszłości miał już na pieńku z prawem. Był skazany za naruszenie nietykalności osobistej funkcjonariuszy oraz za złamanie zakazu prowadzenia pojazdu.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Czy kibice powinni wrócić na stadiony? Profesor Simon stawia warunki, przy których to bezpieczne
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×