Marcos Llorente opanował piłkę na prawej stronie i szybko przerzucił grę na lewą stronę. W polu karnym czekał już Yannick Ferreira Carrasco, który pewnie i od razu oddał strzał na 5:0. Była 88. minuta. Atletico grało do końca, nie marnowało okazji i zaskoczyli całą Hiszpanię.
25 listopada 2017 roku - wtedy Atletico ostatni raz tak wysoko wygrało mecz. Wówczas Los Rojiblancos nie mieli litości dla Levante w 13. kolejce La Liga. Niemal trzy lata później ekipa Diego Simeone powtórzyła swój wyczyn i powaliła na łopatki Osasunę.
W niezwykle efektownym stylu Atletico przełamało niemoc na wyjazdach. Od końcówki grudnia nie wygrali żadnego z pięciu kolejnych meczów na stadionie rywala. Aż do teraz. W Pampelunie madrytczycy urządzili sobie kanonadę. A świetny mecz zaliczyli m.in. Joao Felix i Marcos Llorente.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielki błąd bramkarza. Za chwilę padł gol
Młody Portugalczyk dał prowadzenie Atleti już w pierwszej połowie. Przejął piłkę po wybiciu obrońcy i huknął w polu karnym pod poprzeczkę. Po przerwie podwyższył na 2:0 pod asyście Diego Costa.
Ostrzał na bramkę Rubena zaczął się dopiero w końcówce. Między 79. a 88. minutą padły kolejne trzy bramki. Popisał się wtedy Llorente, który strzelił gola, a potem stworzył okazję Alvaro Morata. Ostatni gwóźdź do trumny rywali wbił Carrasco.
Atletico było w środę niemal bezbłędne. Oddało sześć celnych strzałów, z których pięć wpadło do bramki. Osasuna próbowała, również miała swoje okazje, ale nie zdobyła nawet trafienia honorowego. Był to mecz do jednej bramki.
Po 29. kolejkach zespół Simeone jest na czwartym miejscu i traci dwa punkty do trzeciej Sevilli. Osasuna jest na 11. miejscu.
Osasuna Pampeluna - Atletico Madryt 0:5 (0:1)
0:1 - Joao Felix 27'
0:2 - Joao Felix 56'
0:3 - Marcos Llorente 79'
0:4 - Alvaro Morata 82'
0:5 - Yannick Carrasco 88'
***
SD Eibar - Athletic Bilbao 2:2 (1:1)
Real Valladolid - Celta Vigo 0:0
Hansi Flick. Jak "przyszły selekcjoner" odmienia Bayern Monachium