Bundesliga. Alphonso Davies. Ucieczka z piekła

Rodzice walczyli o niego każdego dnia. - My mogliśmy napić się wody i iść spać, ale Alphonso nie - wspomina matka. Urodzony w obozie uchodźców 19-latek błyszczy dziś w Bayernie Monachium u boku Roberta Lewandowskiego.

Maciej Siemiątkowski
Maciej Siemiątkowski
Alphonso Davies Getty Images / TF-Images / Na zdjęciu: Alphonso Davies
A w plebiscycie kibiców na piłkarza sezonu nawet go wyprzedził. "Lewy" strzelił dla Bayernu Monachium 34 gole w Bundeslidze i jest jego największą gwiazdą, ale musiał oglądać plecy Davida Alaby i Alphonso Daviesa. Obaj wyprzedzili Polaka w rankingu.

19-letni Kanadyjczyk w kilka miesięcy sięgnął gwiazd, jego występami zachwyca się cały świat. W kilka miesięcy stał się podstawowym graczem mistrza Niemiec i wschodzącą gwiazdą Bundesligi.

Pięć lat w barakach

Jego rodzice pękają z dumy. Mogą płakać, tym razem ze szczęścia. Rodzina Daviesa przeszła przez prawdziwe piekło. - To było przerażające. Gdy szedłeś na poszukiwanie jedzenia, musiałeś mijać zwłoki. Najlepszym rozwiązaniem była ucieczka stamtąd - matka ze łzami wspomina pobyt w Liberii. Kraj wyniszczała wojna domowa, w której zginęło ćwierć miliona osób. Daviesowie uciekli do przepełnionego obozu dla uchodźców w Ghanie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Lewandowskiego na treningu Bayernu!

W szczytowym momencie mieszkało tam nawet 12 tysięcy osób. Był spokój, ale nadal nędzne warunki do życia. Tam urodził się Alphonso. W ledwo trzymającym się baraku. Gdzie za wodę i jedzenie trzeba było płacić. - My mogliśmy napić się wody i iść spać, ale Alphonso nie - opowiadała matka, kiedy jej syn grał już w Kanadzie. Daviesowie dostali się tam w 2005 roku w ramach programu przesiedleńczego.

Choć w Kanadzie sportem narodowym jest hokej, Davies wybrał piłkę. A błyszczał w wielu dyscyplinach - tak wspominali go nauczyciele. Szybko przebił się do pierwszej drużyny Vancouver Whitecaps, jako 15-latek zadebiutował MLS. Szybko porównano go do Freddy'ego Adu, który zagrał po raz pierwszy mając 14 lat i 306 dni.

Struś pędziwiatr

Na początku 2019 roku z Kanady Daviesa wyciągnął Bayern. ONZ ds. uchodźców wykorzystał historię piłkarza jako przykład dla innych, którzy musieli opuszczać swój kraj. Hasana Salihamidzicia odsądzano od czci i wiary, że chce zapłacić ok. 10 mln euro za nastolatka z MLS. A ten już miesiąc później zadebiutował w Bayernie.

Wiatr w żagle złapał jednak dopiero w tym sezonie. Dosłownie. Na lewej stronie zostawia resztę w tyle. W meczu 32. kolejki z Werderem Brema wyliczono, że rozpędził się do 36,51 km/h. To rekord Bundesligi. Już teraz może walczyć o tytuł najszybszego piłkarza globu.

19-latek z marszu wszedł w buty jednego z najlepszych lewych obrońców - Davida Alaby. Bayern miał problemy z obsadą środka defensywy, więc Hansi Flick przesunął Austriaka do środka, a Daviesa cofnął na lewą obronę. Okazało się, że Kanadyjczyk radzi tam sobie lepiej niż w pomocy. Szefom tak zaimponował, że dostał nowy kontrakt mimo szalejącej pandemii koronawirusa, która wpędziła w kryzys wiele klubów.

- Idealnie pasuje do naszego zespołu. Także w sensie ludzkim. Naszym zadaniem jest, żeby nadal osiągał dobre wyniki i rozwijał się z taką samą koncentracją i odwagą jak teraz - przyznał Salihamidzić.

Lewandowski nauczyciel

W szatni nastolatkowi nie uderzyła sodówka, choć w jego wieku inni łatwo tracili głowę. Kiedy Martin Odegaard przeszedł do Realu Madryt, jego ojciec żądał gwarancji treningów z pierwszym zespołem. Doprowadziło to do sytuacji, że grający w rezerwach Norweg z kolegami z drużyny widywał się tylko na meczach. Davies zachowuje chłodną głowę. Chce brać jak najwięcej od starszych.

- Bawię się tym wszystkim i wciąż mówię "wow". Wchodzę do szatni i ściskam rękę Lewandowskiemu, Coutinho, Thiago czy Alabie. Dorastałem, obserwując tych facetów, więc jest to naprawdę niesamowite - mówił oficjalnemu portalowi Bundesligi i komplementował instynkt "Lewego". - Jest najlepszym napastnikiem. Wykorzysta każdą akcję, jaką mu stworzymy, tak w polu karnym, jak i poza nim.

Kiedy Bayern w lutym wygrał 3:0 z Chelsea, kibice skandowali nazwisko Daviesa. Zaskoczył się reakcją fanów, wolał schować się za kolegami. Wtedy wyciągnął go Lewandowski i zaprowadził pod trybunę.

- Jego rozwój jest fenomenalny - zaciera ręce Hansi Flick.

W tym sezonie Davies rozegrał już 38 meczów. A przed Bayernem jeszcze walka w Lidze Mistrzów.

Hiszpania. Najlepsza liga świata niedostępna dla Polaków

Bartosz Białek. Polski snajper na eksport

Czy Alphonso Davies jest największym objawieniem sezonu Bundesligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×