Transfery. Watzke wierzy w zatrzymanie Sancho. "Nie sądze, by ktoś był w stanie spełnić nasze wymagania"

Getty Images / Alex Gottschalk/DeFodi Images / Na zdjęciu: Jadon Sancho
Getty Images / Alex Gottschalk/DeFodi Images / Na zdjęciu: Jadon Sancho

Jadon Sancho jest aktualnie jednym z najgorętszych nazwisk na rynku transferowym. Prezes Borussii, Hans-Joachim Watzke jest jednak zdania, że żaden klub nie będzie w stanie latem kupić młodego Anglika.

Jadon Sancho to aktualnie jeden z absolutnie najlepszych piłkarzy Bundesligi. W zakończonym właśnie sezonie, 20-latek w samej tylko lidze zdobył 17 bramek, do których dołożył drugie tyle asyst.

Nie powinno zatem dziwić, że dziś w swoim składzie chciałby go mieć każdy topowy klub. Aktualnie najgłośniej mówi się o zainteresowaniu ze strony Manchesteru United. "Czerwone Diabły" chciałyby wokół młodego Anglika budować swój skład.

Ewentualny nowy pracodawca skrzydłowego musi się jednak liczyć ze sporym wydatkiem przekraczającym 100 milionów euro. Hans-Joachim Watzke nie wierzy, by ktokolwiek był w stanie pozwolić sobie na taki zakup.

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Grzegorz Krychowiak: Jeżdżę na trening z uśmiechem na twarzy

- Nie sądzę, by był jakiś klub, który będzie w stanie spełnić nasze wymagania - powiedział Niemiec w rozmowie ze "Sport1".

Jednocześnie jednak prezes dortmundzkiego klubu podkreśla, że sytuacja może się zmienić, gdy sam zawodnik poprosi o transfer. - Jeśli Jadon zwróci się do nas i powie, że chce odejść bez względu na wszystko, co jak na razie nie miało miejsca, a jakiś klub będzie gotów wydać pieniądze, których oczekujemy, omówimy to - dodał.

Manchester United ma być jednak bardzo zmotywowany by pozyskać młodego gwiazdora. Ole Gunnar Solskjaer zapytany, czy zamierza pozyskać kogoś z Borussii odparł tylko enigmatycznie: - Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. W wielu drużynach jest wielu dobrych piłkarzy.

Anglicy spekulują, że aby pozyskać Sancho, United będzie musiało sprzedać kilku piłkarzy, w tym pobierającego astronomiczną pensję Alexisa Sancheza czy Jesse Lingarda.

Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. Śląsk - Lech: zacięta końcówka i remis we Wrocławiu
Puchar Anglii: Chelsea wyeliminowała Leicester City i zagra w półfinale

Komentarze (0)