PKO Ekstraklasa: Jagiellonia - Lechia. Jakub Wójcicki uważa, że kluczowe było wyrównanie. "Straciliśmy dużo pewności"

- Sami jesteśmy sobie winni. Tylko nasze błędy zaważyły bowiem na tym, że przegraliśmy - powiedział Jakub Wójcicki po meczu Jagiellonii Białystok z Lechią Gdańsk (1:2). Doświadczony obrońca nie krył, że kluczowy okazał się gol na 1:1 tuż po przerwie.

Kuba Cimoszko
Kuba Cimoszko
Jakub Wójcicki WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jakub Wójcicki
Jagiellonia Białystok przegrała 1:2 (1:0) z Lechią Gdańsk w meczu 33. kolejki PKO Ekstraklasy, co praktycznie przekreśliło jej szanse na podium na koniec sezonu. Trener Iwajło Petew stwierdził, że zdecydowały o tym własne błędy. - Mogę powiedzieć to samo co nasz szkoleniowiec - nie krył Jakub Wójcicki podczas konferencji prasowej.

- Jesteśmy bardzo rozczarowani, ponieważ pierwsza połowa zupełnie nie zapowiadała tego jak będzie przebiegać druga. Myślę, że po straconej bramce byliśmy za bardzo rozbici na boisku. Rywale zaś mocno się rozpędzili i mieliśmy z tym problem. Były za duże odległości między nami, pozwalaliśmy im na przeprowadzanie zbyt wielu akcji - zauważył dalej 31-latek.

Po spotkaniu słychać było wiele opinii, że Jaga przegrała ten mecz głównie przez niewykorzystane szanse. - Pierwsza część wyglądała bardzo dobrze i myślę, że gdybyśmy prowadzili 2:0 lub 3:0 to Lechia nie miałaby nic do powiedzenia. Wtedy te drugie 45 minut mogłoby wyglądać inaczej - zaznaczył Wójcicki.

Jagiellonia prowadzenie uzyskała tuż przed przerwą, ale Lechia odpowiedziała golem wyrównującym już po kilkudziesięciu sekundach od wznowienia gry. To musiało zaburzyć plan gry na dalszą część meczu, o co zresztą zapytaliśmy też Wójcickiego. - Jasne. Nie ma co ukrywać, że tak było - odpowiedział.

- Bardzo motywowaliśmy się w szatni. Mówiliśmy sobie, że trzeba kontynuować tę dobrą grę i dalej tworzyć szanse. Tak naprawdę cały nasz plan skończył się jednak w tej pierwszej akcji drugiej połowy. Straciliśmy przez tę bramkę dużo pewności siebie i potrzebowaliśmy trochę czasu, by odzyskać ten rytm. Niemniej sami jesteśmy sobie winni. Tylko nasze błędy zaważyły bowiem na tym, że przegraliśmy - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Ekspert ocenia zachowanie kibiców na trybunach. "Nie chcę nikogo bronić, ale ryzyko zarażenia jest minimalne"
Czy Jagiellonia Białystok skończy obecny sezon PKO Ekstraklasy na podium?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×