Mateusz Klich i Leeds United w Premier League! Klub Kamila Grosickiego wciąż musi walczyć

Getty Images / Alex Dodd - CameraSport / Na zdjęciu: radość piłkarzy Leeds United
Getty Images / Alex Dodd - CameraSport / Na zdjęciu: radość piłkarzy Leeds United

To już pewne. Leeds United zagra w kolejnym sezonie w Premier League. Drużyna Mateusza Klicha awansowała w piątek, nie rozgrywając meczu, a wszystko dzięki porażce West Bromwich Albion Kamila Grosickiego.

Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek "Pawie" miały pięć punktów przewagi nad "The Baggies" i sześć nad Brentfordem, który legitymował się jednak lepszą różnicą bramek. Dlatego do pełni szczęścia ekipie Marcelo Bielsy potrzebny był albo jeden punkt w niedzielnym starciu z Derby County, albo potknięcie jednego z głównych rywali.

Zrealizował się ostatecznie ten drugi scenariusz, bo West Bromwich Albion niespodziewanie przegrało na wyjeździe z - zajmującym 17. miejsce w tabeli - Huddersfield Town 1:2.

Zespół Kamila Grosickiego pozostaje więc z dorobkiem 82 pkt. - o pięć mniejszym niż Leeds i w ostatniej serii tego dystansu już na pewno nie odrobi.

Polak rozpoczął piątkowe starcie na ławce rezerwowych i wszedł do gry od 46. minuty, zastępując Matthewa Phillipsa. Wtedy na tablicy wyników było 1:1, lecz ostatecznie pełną pulę zgarnęły "Teriery", dla których w końcówce trafił Emile Smith-Rowe.

Grosickiemu nie udało się poważniej błysnąć, a jego drużyna może mieć teraz duży kłopot. Jeśli w sobotę Brentford co najmniej zremisuje na wyjeździe ze Stoke City, to wyprzedzi West Bromwich Albion, bowiem będzie mieć tyle samo punktów, ale lepszą różnicę bramek.

Leeds United wraca do Premier League po 16-letniej przerwie. Mateusz Klich jest w trwającym sezonie jednym z kluczowych zawodników drużyny Marcelo Bielsy. Zagrał w 44 meczach The Championship, zdobywając 6 goli i dokładając do nich 5 asyst.

Huddersfield Town - West Bromwich Albion 2:1 (1:1)
1:0 - Chris Willock 4'
1:1 - Dara O'Shea 42'
2:1 - Emile Smith-Rowe 86'

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalny błąd bramkarza. Co za babol w meczu

Źródło artykułu: