PKO Ekstraklasa. Igor Angulo odchodzi z Górnika Zabrze. Bask zapisał się w historii klubu

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Na zdjęciu: Igor Angulo
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Na zdjęciu: Igor Angulo

Gdy cztery lata temu Igor Angulo trafiał do I-ligowego wówczas Górnika Zabrze, niewielu spodziewało się, że to tu spędzi swój najlepszy okres w karierze. Bask zapisał się w historii śląskiego klubu.

W sierpniu 2016 roku Górnik Zabrze podpisał kontrakt z Igorem Angulo. 32-letni wówczas Bask miał pomóc klubowi w powrocie do najwyższej klasy rozgrywkowej. Wydawało się, że na Górny Śląsk trafił na chwilę, tak jak i kilku innych napastników, którzy starali przebić się do podstawowego składu zabrzańskiego zespołu. Angulo szybko pokazał, że może być napastnikiem na lata i zaczął strzelać kolejne gole.

Czteroletni pobyt w Górniku zamknął 88 golami na koncie. Zapisał się w historii zabrzańskiego klubu. Jego bramki najpierw pozwoliły wywalczyć awans do elity, później prawo gry w eliminacjach Ligi Europy, a następnie przyczyniły się do utrzymania Górnika w Ekstraklasie. Angulo rok temu był nawet jej królem strzelców. Wcześniej w barwach tego klubu uczynili to tylko Ernest Pohl, Włodzimierz Lubański, Andrzej Zgutczyński i Adam Kompała.

Z 88 trafieniami w oficjalnych meczach Angulo zajmuje siódme miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców w historii Górnika. Przed nim są tylko legendy klubu: Ryszard Cyroń (100 goli), Edward Jankowski (102), Zygfryd Szołtysik (124), Erwin Wilczek (126), Ernest Pohl (169) oraz Włodzimierz Lubański (228). I Angulo też przeszedł do historii. Gdy tylko w Zabrzu powstanie czwarta trybuna, a pod jej dachem zawisną kolejne bannery z zawodnikami z galerii sław, jednym z nich z pewnością będzie Angulo.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalna interwencja bramkarza i gol Polaka w lidze kazachskiej

Z polecenia rapera

Bask do Górnika trafił z polecenia rapera Pana Duże Pe - właściwie Marcina Matuszewskiego. - Wystarczyło spojrzeć w jego CV z ostatnich lat, żeby pomyśleć: "chyba warto spróbować umieścić go w jednym z klubów Ekstraklasy". Kiedy przeszedłem do analizy materiałów wideo, zobaczyłem, że on właściwie nie ma słabych punktów - mówił raper, który działa także w branży menedżerów piłkarskich.

Początkowo Angulo nie chciał przejść do Górnika. Interesowała go tylko gra w Ekstraklasie, a zabrzanie wtedy rywalizowali na jej zapleczu. Jednak zdjęcia nowego stadionu, opowieści o fantastycznej atmosferze stwarzanej przez kibiców oraz przypomnienie wielkiej historii sprawiły, że Angulo podpisał kontrakt. I sam stał się częścią tej historii.

W Górniku mogą tylko żałować, że Bask ma już 36 lat. Gdyby był młodszy, z pewnością działacze nie żałowaliby pieniędzy, by podpisać kontrakt z największą gwiazdą zespołu. Jego kontrakt z klubem dobiega końca i nie zostanie przedłużony. Gdy po raz ostatni wychodził na boisko w barwach Górnika, zakręciła mu się łza w oku. To był najlepszy okres w jego karierze. Nigdy i nigdzie nie grał tak dobrze, jak w Zabrzu.

Brosz lepszy niż Valverde

- Mogę tylko podziękować wszystkim w klubie. Byłem tutaj cztery lata i to był najlepszy okres w karierze. Wiem, że bez tych wszystkich osób moja historia w Górniku byłaby inna. Nigdy nie zapomnę Górnika. Próbowałem pomóc drużynie na boisku, a od soboty będę kibicował tej drużynie - mówił przed ostatnim meczem Angulo. I to w języku polskim.

- Igor to najlepszy napastnik od trzech dekad w Górniku - mówił prezes zabrzan, Dariusz Czernik. Fani pożegnali Angulo owacją na stojąco, a on sam po raz kolejny nie ukrywał wzruszenia. - Poprosiłem Igora, aby podpisał koszulkę i powiedziałem mu, że jestem bardzo smutny z tego powodu, że odchodzi, że będę płakał. On odpowiedział mi, że też będzie płakał - dodał legendarny zawodnik Górnika, Stanisław Oślizło.

Angulo swoją karierę rozpoczynał w Athletiku Bilbao Tam jego trenerem był Ernesto Valverde. Angulo wpadł w oko szkoleniowcowi, który chciał go mieć w pierwszym zespole. Młody Bask złudnie uwierzył, że chwycił pana Boga za nogi, a miejsce w wyjściowej jedenastce da mu już sama obecność na treningach. Zamiast być gwiazdą Primera Division, zaliczył w niej jedynie cztery nic nie znaczące epizody. Kariery w Hiszpanii nie zrobił.

Po latach tułaczki na Cyprze i w Grecji trafił do Górnika Zabrze. Tu jego trenerem był Marcin Brosz, który Angulo na mecz zabierał nawet wtedy, gdy ten był kontuzjowany. Przy Basku rozwijała się zabrzańska młodzież. A sam Angulo mówił, że Brosz to najlepszy trener z jakim kiedykolwiek współpracował. I po czterech latach ta współpraca dobiegła końca.

Czytaj także:
Transfery. Przemysław Płacheta na testach w Norwich City
PKO Ekstraklasa. Oficjalnie: Christian Gytkjaer odchodzi z Lecha Poznań. Zapisał się w historii klubu

Komentarze (0)