"Zachodzi słoneczko, zachodzi słoneczko..." - napisał Czesław Michniewicz w komentarzu do zdjęcia z basenu z pięknym widokiem na greckiej wyspie Zakintos (trzecia co do wielkości w archipelagu Wysp Jońskich). Potem nie było już jednak tak przyjemnie...
Z relacji na Twitterze trenera piłki nożnej wynika, że prawdopodobnie miał on ogromny problem z lotem powrotnym do Polski. Wszystko przez opóźnienia na lotnisku w Grecji. Michniewicz korzystał z usług Polskich Lini Lotniczych LOT.
"Mam pytanie do LOT, co się dzieje, że samolot Zakintos-Bydgoszcz nie może wystartować o czasie? Brak jest jakiejkolwiek informacji. Wczoraj lot z Zakintos do Poznania opóźniony o prawie 5 godzin, dziś szykuje się niestety powtórka. Słabo to wygląda" - skomentował na portalu społecznościowym.
Dwie godziny później selekcjoner reprezentacji Polski do lat 21 wyraził swoje zdanie na temat narodowego przewoźnika. Padły przy tym mocne słowa.
"Niestety, ten nasz LOT, to straszne dziadostwo. Namnożyli lotów na Zakintos, a teraz codziennie odwołują połączenia. Trzymają cały dzień pasażerów na lotnisku bez żadnej informacji, żeby na koniec dnia upchnąć wszystkich do jednego samolotu. Żenada" - podsumował 50-letni Michniewicz.
Zachodzi słoneczko, zachodzi słoneczko .... pic.twitter.com/Ccs8GE0hjI
— Czesław Michniewicz (@czesmich) July 22, 2020
Niestety, ten nasz @LOTPLAirlines to straszne dziadostwo. Namnożyli lotów na Zakyntos a teraz codziennie odwołują połączenia.Trzymają cały dzień pasażerów na lotniku, bez żadnej informacji, żeby na koniec dnia „upchnąć” wszystkich do jednego samolotu. Żenada
— Czesław Michniewicz (@czesmich) July 23, 2020
Zobacz:
Premier Liga. Grzegorz Krychowiak z wyróżnieniem. Polak wybrany do "11" sezonu
Koronawirus. Czesław Michniewicz kończy kwarantannę. "W Polsce nie popełniamy włoskich błędów"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w takiej roli kolegi Roberta Lewandowskiego z Bayernu jeszcze nie widziałeś. Poszło mu świetnie