Hiszpan trafił do drużyny Marcina Brosza latem 2016 roku. Wywalczył z nią awans do ekstraklasy, był królem strzelców zarówno na tym poziomie, jak i w I lidze. Angulo w rozmowie z Mateuszem Migą z "TVP Sport" opowiedział o kulisach przejścia do nowego klubu.
- Byłem gotów zostać, tracąc na tym nawet finansowo, ale i ja mam swoje limity - wyznał Igor Angulo. - Byli (FC Goa - przyp. red.) najbardziej zdeterminowani. Od dłuższego czasu starali się mnie pozyskać. Są obecnym mistrzem Indii, grają w azjatyckiej Lidze Mistrzów. To piękne miasto, które oferuje dużą jakość życia - dodał.
36-latek nie chciał ujawnić, ile będzie zarabiać w indyjskim klubie. Nieoficjalnie mówi się, że podwoił swoje zarobki w stosunku do tych, które miał w Górniku Zabrze. Na Górnym Śląsku inkasował nieco ponad 10 tys. euro miesięcznie.
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Ośrodek Legia Training Center oficjalnie otwarty. Obiekt robi wrażenie!
- Przeniosłem się tu wraz z rodziną: żoną i córeczką. Mamy już mieszkanie. Klub zapewnił nam apartament w pięciogwiazdkowym hotelu - powiedział Angulo. Były kapitan Górnika jest zadowolony z warunków w FC Goa.
Napastnik z żalem opuścił Zabrze. Przyznał, że najbardziej będzie brakować mu kibiców i kolegów z drużyny. W superlatywach wypowiada się też o współpracy z trenerem Marcinem Broszem.
- Trener Brosz miał przez te cztery lata bardzo dużo problemów, ale zawsze umiał sobie z nimi poradzić. To najlepszy trener jakiego kiedykolwiek miałem - wyznał.
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. Legia Warszawa. Domagoj Antolić: Mam wielkie pragnienie zagrać z Legią w Europie
II liga: Widzew Łódź - awans mimo gry. Plan wykonany, choć niektórzy twierdzą inaczej