Transfery. Arka Gdynia. Niewypał transferowy znalazł klub. Wraca do trzeciej ligi hiszpańskiej

Newspix / Grzegorz Jedrzejewski / 058sport.pl / Na zdjęciu: piłkarze Arki Gdynia
Newspix / Grzegorz Jedrzejewski / 058sport.pl / Na zdjęciu: piłkarze Arki Gdynia

25-letni Santi Samanes, który w minionym sezonie nie poradził sobie w Arce Gdynia został nowym zawodnikiem CD Tudelano. Jest to zespół, który w II grupie hiszpańskiej Segunda Division B zajął 20. miejsce.

Znany z gry w trzeciej lidze hiszpańskiej Santi Samanes przeszedł do Arki Gdynia z klubu Coruxo FC, w którym jako napastnik zdobył cztery bramki w 28 meczach. Jego zespół zajął dziesiąte miejsce w grupie I Segunda Division B. Łącznie w tej klasie rozgrywkowej zdobył 14 bramek w 114 meczach. Jego CV od początku nie wyglądało nadzwyczajnie.

W 2019 roku, Samanes w Arce tylko raz usiadł na ławce rezerwowych, w pozostałych meczach brakowało go w meczowej jedenastce. Zadebiutował 7 lutego w meczu z Cracovią, później jeszcze wystąpił po 45 minut w starciach ze Śląskiem Wrocław i Legią Warszawa.

Umowa Samanesa z Arką obowiązywała do 30 czerwca 2021 roku, jednak kontrakt został 10 lipca rozwiązany za porozumieniem stron. Teraz Santi Samanes wraca do ojczyzny. Będzie grał w CD Tudelano - klubie, w którym występował w sezonie 2015/16, kiedy w 27 meczach zdobył 2 bramki.

Przykład Santiego Samanesa oraz niektórych innych transferów Arki Gdynia pokazuje, że nie każdy piłkarz z trzeciej ligi hiszpańskiej będzie wzmocnieniem dla klubów PKO Ekstraklasy. Przypomnijmy, że jesienią w kadrze Arki byli też Samuel Araujo i Nando Garcia Puchades. Ten pierwszy nie zdążył nawet zadebiutować, Nando natomiast po sześciu meczach został pożegnany bez żalu. Wiosną trafił jednak do Racingu Santander, gdzie był podstawowym piłkarzem.

Czytaj także:
Widzew wybrał nowego trenera
Dwaj nowi piłkarze w Zagłębiu Sosnowiec

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarz Legii Warszawa zrezygnował z urlopu. Już trenuje do nowego sezonu

Komentarze (1)
avatar
Matx7
31.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niedługo to trener ściągnie swoją rodzinę i sąsiadów, bo nikt w tym walecznym klubie nie zostanie, aby grać