Liga Mistrzów. Piotr Czachowski: Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński zawiedli

Getty Images / Marco Canoniero/LightRocket /  Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
Getty Images / Marco Canoniero/LightRocket / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

- Zawiódł Piotr Zieliński, który miał szansę pokazać, że jest wart pieniędzy na nowym kontrakcie. A mocne słowa szefa Napoli przed meczem dały do zrozumienia, dlaczego Arkadiusz Milik wszedł tak późno - mówi Piotr Czachowski, były piłkarz Udinese.

[tag=26244]

Piotr Zieliński[/tag] grał przeciętnie i zszedł w 70. minucie. Na ostatnie dziesięć minut meczu z Barceloną wszedł Arkadiusz Milik i strzelił gola, który nie został uznany. Polacy z Napoli bez błysku pokazali się w swoim ostatnim meczu Ligi Mistrzów w tym sezonie. Ich zespół odpadł z Barceloną w 1/8 finału.

- Polacy z Napoli zawiedli - przyznaje Piotr Czachowski, były zawodnik m.in. Udinese a obecnie ekspert telewizyjny. - Zawiódł przede wszystkim Zieliński, który miał szansę pokazać, że jest wart pieniędzy na nowym kontrakcie. Jest praktycznie gotowy do podpisania. Ma zarabiać 3,5 mln euro za rok gry. To potężne pieniądze, ale nadal zawodzi jego głowa i niekiedy brakuje atutów, jakich należałoby się po nim spodziewać - dodaje.

Zielińskiemu nie udało się oddać ani jednego celnego strzału. Więcej szczęścia miał Milik, który zaraz po wejściu strzelił gola, ale był na spalonym. Prawdopodobnie były to ostatnie chwile napastnika w Neapolu. Przed nowym sezonem ma przejść do nowego klubu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!

- Przez to wrzało o nim w mediach - mówi Czachowski. Zawierucha transferowa i odrzucenie oferty Aurelio de Laurentiisa. A sama wypowiedź szefa Napoli przed meczem dała do zrozumienia, dlaczego Milik nie został wpuszczony wcześniej. Gdyby Gennaro Gattuso zdecydował się na ten ruch wcześniej, sprawy mogły potoczyć się inaczej. Milik jest wyższy od Hirvinga Lozano, który wszedł wcześniej. Mógł trafić na 2:3 i byłoby dużo więcej czasu, by walczyć o remis dający awans - przyznaje.

W sobotę Napoli przegrało 1:3 z Barceloną. Świetny występ zaliczył Lionel Messi, który strzelił drugiego gola, a potem wywalczył rzut karny dla swojego kolegi, Luisa Suareza.

- Nie przypominam sobie, żeby Messi w ten sposób walczył do samego końca. Kalidou Koulibaly szykował się do wybicia piłki i sfaulował Argentyńczyka w polu karnym. Suarez trafił i stało się jasne, że Napoli będzie niezwykle trudno uzyskać dobry wynik. Barcelona była bardzo zdeterminowana i postawiła wysokie warunki - przyznaje były reprezentant Polski.

Po wyeliminowaniu Włochów Barcelona poleci do Lizbony na turniej finałowy LM. W ćwierćfinale zmierzy się z Bayernem Monachium.

- Ta para poruszy całą Ligą Mistrzów - spodziewa się Czachowski. - Liczymy na kolejny dobry występ Roberta Lewandowskiego i jego kolegów. W meczu z Chelsea pokazał moc, choć rywal przyjechał osłabiony. Teraz wiemy, że w Lizbonie zagra tylko jeden Polak. Ale jaki! Obyśmy na końcu mogli powiedzieć, że Robert będzie świętował potrójną koronę - kończy były piłkarz.

Maciej Kmita: Robert Lewandowski i show, jakiego świat nie widział [KOMENTARZ]

Barcelona - Napoli. Koncert Messiego, Barca zagra w ćwierćfinale

Komentarze (11)
avatar
Ablafaka
10.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sędzia w tym meczu to kompletna pomyłka. Nie widział ręki Pique we własnym polu karnym, za to widział zagranie ręką Messiego gdzie tego zagrania nie było w ogóle. Dwa spalone przynajmniej kontr Czytaj całość
Margherita Altamura
10.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To nie Milik i Zieliński zawiedli tylko sędzia Cakir i Var. Już po 70 sekundach od początku meczu był faul za granie ręką Pique, w polu karnym... ale nikt tego nie widział, ani sędzia, ani Var. Czytaj całość
avatar
Adnotacja
9.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pan Czachowski chyba oglądał inny mecz! Milik zawiódł??? Akurat on wszedł na 10 ostatnich minut i grał naprawdę nieźle. Gdyby nie minimalny spalony, strzeliłby gola od razu po wejściu! Przypomi Czytaj całość
avatar
prym
9.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak można winić piłkarza za porażkę skoro grał tylko 10 minut w meczu?Trzachowski wie co pisze?Kuśw jak mam dość takich ekspertóf. 
avatar
zbych22
9.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Za kilkanaście lat kiedy Zieliński będzie przechodził na piłkarską emeryturę, piszący o nim dzisiaj, dziennikarze nie zostawią na nim suchej nitki.