Numerem jeden w bramce Bayernu Monachium jest od lat Manuel Neuer. Podstawowym golkiperem FC Barcelona jest jego rodak Marc-Andre ter Stegen. Obaj rywalizują o miejsce w reprezentacji Niemiec, są często porównywani, a szczególnie w ostatnich dniach, kiedy zbliża się pierwsze starcie klubów z Bawarii i Katalonii po pięciu latach przerwy.
Ter Stegen trafił do FC Barcelona w 2014 roku. Zanim przeniósł się do Dumy Katalonii, był przez cztery sezony bramkarzem Borussii M'gladbach. Z tego okresu nie ma dobrych wspomnień. 17 goli straconych w siedmiu meczach oznacza, że Bayern zdobywał przeciwko niemu średnio 2.42 bramki na mecz.
W 2015 roku ter Stegen wystąpił przeciwko Bayernowi już w barwach FC Barcelona i pomógł swojemu klubowi w wygraniu dwumeczu. Konfrontacja na Camp Nou zakończyła się wynikiem 3:0 dla Dumy Katalonii, a czyste konto Niemca było jego dopiero trzecim w historii rywalizacji z Bawarczykami. Rewanż w Monachium zakończył się wynikiem 3:2 dla gospodarzy. Później ter Stegen nie zaprezentował się na tle mistrza Niemiec przez pięć lat.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ogromny niedźwiedź w szatni. To Rosja
W piątek FC Barcelona powalczy z Bayernem o awans do półfinału Ligi Mistrzów. Ter Stegen stanie przed dużym wyzwaniem. Klub z jego ojczyzny to jeden z zaledwie dwóch, który w sezonie w jednej z topowych lig w Europie strzelił ponad 100 goli. Rekordy skuteczności bije cała drużyna, której brakuje dwóch bramek do pobicia rekordu klubu w jednej edycji Ligi Mistrzów, a Robert Lewandowski prowadzi w klasyfikacji strzelców z 13 trafieniami.
Poza ter Stegenem możliwość rywalizowania z Bayernem w Bundeslidze mieli Ivan Rakitić oraz Ousmane Dembele. Chorwat był od 2007 do 2010 roku zawodnikiem Schalke 04 Leverkusen, natomiast Dembele reprezentował Borussię Dortmund na przełomie 2016 i 2017 roku.
Początek ćwierćfinału na Estadio da Luz w Lizbonie w piątek o godzinie 21.
Czytaj także: Polak pomaga Polakowi. Miroslav Klose będzie trenował Roberta Lewandowskiego
Czytaj także: Timo Werner pożegnał się z Bundesligą. Robert Lewandowski stracił wielkiego rywala