Pierwsze minuty spotkania w Lizbonie mogły jednak wskazywać na to, że Bawarczykom wcale tak łatwo nie będzie. Przez pierwszy kwadrans piłkarze z Lyonu mieli kilka dogodnych okazji. Po jednej z nich piłka trafiła w słupek bramki Manuela Neuera.
- Lyon udowodnił, że to znakomity zespół. Sprawili nam sporo kłopotów. W dziesięciu pierwszych minutach mieli świetne szanse. Później jednak okazało się, że mamy wyjątkowego piłkarza, Serge'a Gnabry'ego, który nas trochę uwolnił spod tej presji i strzelił pięknego gola. To piłkarz o bardzo dużej jakości, ale jestem przekonany, że to jeszcze nie jest ich szczyt - powiedział Hansi Flick.
Trener Bayernu Monachium w pomeczowych wywiadach od razu był pytany o szanse swojej ekipy w starciu finałowym z Paris Saint-Germain. Spodziewa się on, że poprzeczka pójdzie dużo wyżej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Manuela Neuera
- Nie zgadzam się, że napastnicy Lyonu są gorsi od tych z PSG. Depay miał kontuzję, ale zagrał na najwyższym poziomie. Może zranić każdą drużynę. Zależało nam na skupieniu. Traciliśmy za dużo piłek, nie broniliśmy tak dobrze jak wcześniej. Lyon często grał piłki za naszą linię obrony, musimy na to uważać w finale. Będziemy analizować ten mecz, a póki co jesteśmy szczęśliwi. Musimy naładować baterie i zagrać idealnie, by zagrać tytuł - ocenił szkoleniowiec.
Monachijczycy staną w niedzielę przed szansą, by po siedmiu latach przerwy ponownie sięgnąć po wygraną w Lidze Mistrzów. Jednak zdaniem trenera w niedzielę postawa zespołu musi być lepsza.
- PSG to wspaniały zespół, awansowali do finału w znakomitym stylu. Wiemy, że mają szybkich piłkarzy. Będziemy musieli zorganizować naszą defensywę, która nie pracowała tak dobrze, jak byśmy tego chcieli. Wiemy, że naszą największą siłą jest zepchnięcie rywala do obrony i wywieranie presji - powiedział Flick.
Trenera mistrzów Niemiec zapytano też o to, co stało się z Jeromem Boatengiem, który opuścił boisko już w przerwie. Odpowiedział tylko, że "to problemy mięśniowe, które zaważyły na decyzji o ściągnięciu go z boiska".
Wielki finał Champions League sezonu 2019/2020 odbędzie się w niedzielę o 21:00.
Czytaj też:
Wymowny komentarz Roberta Lewandowskiego
Niesamowita passa Bayernu Monachium trwa. Są niepokonani od 29 spotkań