Do skandalicznej sytuacji doszło w środę. Zakażony piłkarz Kmity Zabierzów, który objęty został domową izolacją, pojechał z drużyną na mecz towarzyski do Krzeszowic.
28-latek wystąpił w meczu, wcześniej nie przyznając się do tego, że uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Po powrocie do domu został zatrzymany przez policję.
Sprawą zajęła się prokuratura, a oba kluby - Kmita Zabierzów i Świt Krzeszowice - zostały poddane kwarantannie.
Jak podało radio RMF FM, piłkarzowi został postawiony zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób. Aktualnie trafił na trzy miesiące do aresztu.
Piłkarzowi grozi do 8 lat więzienia. Ponadto najprawdopodobniej zapłaci za złamanie zasad kwarantanny. Sanepid może nałożyć na niego karę w wysokości od 5 do 30 tys. złotych.
Trwa ustalanie, kto jeszcze miał kontakt z zakażonym piłkarzem. Do tej pory (stan na 21 sierpnia, godz. 17:30) w Polsce odnotowano 60,2 tys. przypadków zakażenia koronawirusem.
Czytaj także:
- Islandia znów wprowadza restrykcje, ale sportowcy mogą spać spokojnie
- PKO Ekstraklasa. Liga a koronawirus. Tak kluby dbają o ochronę przed COVID-19
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Manuela Neuera