PKO Ekstraklasa. Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok. Aleksandar Vuković: Jest w nas złość
- Zabrakło niewiele, były trafienia w słupek i stuprocentowe sytuacje. Wielki wysiłek chłopaków i próby odwrócenia losów spotkania są dobrym prognostykiem na przyszłość - mówi Aleksandar Vuković. W sobotę Legia przegrała 1:2 z Jagiellonią.
Złość w Legii
- W pierwszej połowie popełniliśmy dwa duże indywidualne błędy w obronie - żałuje po meczu Aleksandar Vuković. - Takie pomyłki zawsze będą wykorzystywane przez rywala. Jagiellonia oddała dwa strzały skutkujące dwoma bramkami, my takich okazji mieliśmy dużo więcej - dodaje trener Legii.
Vuković podczas konferencji odniósł się do słów Roberta Lewandowskiego po porażce Legii z Omonią Nikozja. Kapitan reprezentacji Polski zastanawiał się, dlaczego Legii trudno wejść na najwyższy poziom już w pierwszym meczu sezonu (rozmowa TUTAJ). - Jeżeli on nie zna odpowiedzi na te pytanie, to tym bardziej trudno nam na nie odpowiedzieć - mówi "Vuko".
ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Jacek Gmoch pod wrażeniem Roberta Lewandowskiego. "Przeszedł do historii" Przed spotkaniem z Jagiellonią Serb zdecydował się na zmiany w składzie. W obronie zagrali William Remy i Paweł Stolarski, na skrzydle wyszedł Mateusz Hołownia, a w ataku obok Tomasa Pekharta wystąpił w sobotę Jose Kante. Dopiero wejście Luquinhasa i Domagoja Antolicia w przerwie ożywiło grę mistrzów Polski.- Jest w nas złość z powodu przegranej. Braliśmy wszystko pod uwagę, mieliśmy mało czasu na regenerację po ostatnim spotkaniu, stąd pojawiły się liczne zmiany w składzie. Ten mecz tak się toczył, że było widać, że jesteśmy w stanie go wygrać - ocenia Vuković.
Legia kończy rozczarowujący tydzień. W środę odpadła z eliminacji Ligi Mistrzów po porażce 0:2 z Omonią Nikozja. W weekend pokonała ich Jagiellonia. - Zabrakło niewiele, były trafienia w słupek i stuprocentowe sytuacje - mówi trener warszawian i dodaje: - Wielki wysiłek chłopaków i próby odwrócenia losów spotkania są dobrym prognostykiem na przyszłość. Wierzę w to, że drużyna z meczu na mecz będzie wyglądała lepiej i zaczniemy wygrywać.
Zając dedykuje zwycięstwo
Bogdan Zając w Warszawie odniósł pierwsze zwycięstwo jako trener "Jagi". W efektownym stylu przełamał serię dwóch spotkań bez wygranej. - Taki wynik przy Łazienkowskiej zawsze cieszy, choć nie było łatwo - przyznaje i dodaje: - W drugiej połowie było duże ciśnienie ze strony Legii. Ale w pierwszej pokazaliśmy jakość, dobrą organizację i przede wszystkim skuteczność.
Trener zadedykował wynik Wojciechowi Strzałkowskiemu. Prezes rady nadzorczej Jagiellonii świętował w sobotę 60. urodziny. - Wygraliśmy charakterem. Przebiegnięte kilometry pokazały, że musieliśmy nadrabiać piłkarską przewagę, którą osiągnęła po przerwie Legia. Udało się dowieźć wynik, choć do końca było bardzo gorąco - mówi Zając.
Teraz ligowcy będą mieli krótką przerwę. Po weekendzie zaczną się zgrupowania reprezentacji narodowych. Następny mecz Jagiellonia zagra 11 września z Podbeskidziem, tego samego dnia Legia zmierzy się z Wisłą Płock.
Vitezslav Lavicka: Pich zasłużył na dobre piwo
Legia Warszawa z pierwszymi stratami. Tabela PKO Ekstraklasy
-
Kielecki wstyd krogulec Zgłoś komentarz
nie chce.........a rachunki za światło i wodę trzeba zapłacić, miały przyjść te potężne pieniądze z Ligi Mistrzów i były wliczone do budżetu...........a wyszło jak zwykle, no w tym roku to już 100% pudel ogłosi bankructwo :))))) ....już 3 lata "Tęcza Wstyd Warszawy" żyje ponad stan i wydaje więcej niż ma.........wreszcie sam pudel pójdzie po rozum do głowy iż inwestowanie pieniędzy w drużynę "Przegrańców" ......nie ma po prostu sensu. -
hack Zgłoś komentarz
trafiają z 6 metra. -
Piotr Popko Zgłoś komentarz
Vukovic powiedz wprost .... Sędziowie nie pomogli....mimo dodanych 8 minut Legła na kolanach ..... -
jotwu Zgłoś komentarz
kadra nie potrafi grać.Tylko pytanie.skąd wziąć tą kadrę? -
Slawomir Paluch Zgłoś komentarz
Tam graja frajezy podkupione z Polskiej Lligi tylko siano w głowie brak ambicji -
Emer Zgłoś komentarz
Kiedyś Barcelona była 95% przy piłce i przegrała mecz. Zostawić złość na boku i zacząć od abecadła piłkarskiego. Ostro trenować strzały na bramkę z odległości 6 metrów. -
sidomen Zgłoś komentarz
Ja tam się nie znam,ale bardziej podobała mi się gra Lecha w LE niż te męki Legii z Omonią.. choć rywale to jakby nie patrzeć obaj byli cieńcy ,to Lech wypadł o 100% lepiej.. -
Grzegorz Lewicki Zgłoś komentarz
i mówi prawie......a już to że za często grają to jest hit.:) Przecież to widać że zero przygotowania fizycznego ale to w ogóle nic. Czy tak na prawdę ciężko zatrudnić fachowca od przygotowania?? Idziemy dalej, taktyka. I tu się zaczyna kłopot, gdyż coś takiego nie istnieje ale to kompletnie. Albo zawodnicy są tępi albo trener nie ma zielonego pojęcia o tym, obstawiam to drugie... Zaangażowanie, chęci do coś takiego nie istnieje. Najważniejsze aby fryzurka się zgadzała :)))) Im szybciej Vuko wyleci tym będzie lepiej bo jeszcze jest czas aby się przygotować do sezonu. -
Marco Lar Zgłoś komentarz
Po co Legia przecież mamy drużyny w Berlinie! -
krogi kielecki wstyd Zgłoś komentarz
Imaz załatwił dziadka Borubara jak małe dziecko w piaskownicy, SZOK !!!!!........ile Borubar zarabia u was ???? -
krogi kielecki wstyd Zgłoś komentarz
Karma zawsze wraca......tak byli pyszni, tacy najlepsi, takie transfery, takie gwiazdy......i co ?......i dupa, nie umieli nawet zremisować u siebie, ale wstyd SZOK !!!!!! -
the end Zgłoś komentarz
opłotki i .... kompromitujące manto. Tak było jest i będzie. Dopóki nie zostanie zatrudniony sztab trenerski z zachodu z tamtejszą filozofią gry, nic z tego nie będzie. Dziwię się panu Mioduskiemu, ale widać ma wystarczającą ilość pieniędzy i wyjątkową odporność psychiczną. A trzeba brać pod uwagę bezdyskusyjny fakt, że nasza liga to odpowiednik zespołów III/IV ligi europejskiej. -
krogi kielecki wstyd Zgłoś komentarz
Spoko Vuko, byliście najlepsi jak zwykle, i przez wypadki losowe przegraliście jak zwykle....... SZOK ! ......co ty gadasz ????