To nie są najprzyjemniejsze tygodnie dla osób związanych z Legią Warszawa. Stołeczny klub najpierw skompromitował się w eliminacjach Ligi Mistrzów, w których po dogrywce uległ 0:2 Omonii Nikozja, a w sobotę dołożył do tego porażkę z Jagiellonią Białystok (1:2).
Legia była na deskach już po upływie niespełna pół godziny. Najpierw w 19. minucie wynik otworzył Jakov Puljić, a 9 minut później na 2:0 podwyższył Jesus Imaz. I choć podopieczni Aleksandara Vukovicia przeważali na boisku, to niewiele z tego wynikało. Stać ich było jedynie na jedno trafienie. W 59. minucie do siatki trafił Tomas Pekhart.
- Myślę, że ten mecz był pod naszą kontrolą, dominowaliśmy. Jagiellonia miała jednak swoje szanse i je wykorzystała. My musimy jeszcze pracować nad skutecznością. Zabrakło wykończenia - ocenił po meczu Michał Karbownik w rozmowie z klubowymi mediami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski o twarzy dziecka. Film podbija sieć
Młody defensor "Wojskowych" już wkrótce stanie przed szansa debiutu w reprezentacji Polski. Selekcjoner Jerzy Brzęczek zdecydował na powołanie wyróżniającego się zawodnika na zbliżające się mecze z Holandią oraz Bośnią i Hercegowiną.
- Cieszę się, że moja ciężka praca została doceniona. Jadę tam jednak, by powalczyć o to, by zostać w kadrze na stałe - stwierdził Karbownik.
Dla 19-latka pewnym ułatwieniem będzie fakt, że nie jedzie na kadrę sam. Wraz z nim z Legii powołanie otrzymał także Artur Jędrzejczyk. Piłkarz nie ukrywa, że będzie to pomocne w aklimatyzacji. - Na pewno to pomoże. To kolega z drużyny, nasz kapitan, więc na pewno będzie mi łatwiej tam wejść - powiedział zawodnik. - Jest też Seba Szymański, z którym mam dobry kontakt, więc jeszcze lepiej - dodał.
Reprezentacja Polski swoje najbliższe mecze w ramach Ligi Narodów z Holandią oraz Bośnią i Hercegowiną rozegra odpowiednio 4 i 7 września. Początek obu spotkań o 20:45.
Czytaj także:
- Serie A. Media: Pirlo dzwonił do Milika z propozycją. Napoli wścieka się na Juventus
- Szef Polsatu Sport o Mateuszu Borku: Przekroczył granice przyzwoitości. Komentator zaprzecza