Środowisko żużlowe w naszym kraju pogrążyło się w żałobie. We wtorek (1 września) zmarł Jerzy Szczakiel (więcej szczegółów TUTAJ). Mistrz świata na żużlu z 1973 roku miał 71 lat. Finał IMŚ odbył się wtedy na Stadionie Śląskim w Chorzowie.
W dodatkowym biegu, który decydował o tytule Indywidualnego Mistrza Świata, 24-letni wówczas Szczakiel nieoczekiwanie pokonał wielokrotnego mistrza świata Ivana Maugera. Po 20 biegach finału IMŚ w Chorzowie obaj żużlowcy zgromadzili po 13 pkt i potrzebny był dodatkowy wyścig.
Prezes PZPN Zbigniew Boniek na swoim twitterowym profilu przypomniał wideo z pojedynku Szczakiel - Mauger na Stadionie Śląskim. "Pamiętam, jak dzisiaj. Jerzy Szczakiel Mistrzem Świata. R.I.P. Mistrzu" - napisał były piłkarz w komentarzu do nagrania, oddając hołd legendzie polskiego żużla.
- Pamiętam każdy wyścig, każdy wiraż z tych zawodów. Gdy się kąpałem, podszedł do mnie pewien redaktor i zapytał - jak się czuje mistrz świata? Zamiast odpowiedzieć, zapytałem - czy ja naprawdę jestem mistrzem? - tak wspominał swój wielki dzień w Chorzowie Szczakiel.
https://t.co/FVwso1k9zV Pamiętam jak dzisiaj Jerzy Szczakiel Mistrzem Świata R.I.P. Mistrzu
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) September 1, 2020
Zobacz:
Żużel. Jak oni to zrobili. Jerzy Szczakiel mistrzem świata. Przed finałem nikt na niego nie stawiał
Czy w żużlu brakuje bohaterów? Kibice wolą oglądać historie innych sportowców