PKO Ekstraklasa: Pogoń Szczecin pokonała Śląsk Wrocław. Mocny finisz Portowców

Michał Kucharczyk strzelił pierwszego gola w PKO Ekstraklasie po powrocie z Rosji. W 89. minucie trafieniem z rzutu karnego zapewnił Pogoni Szczecin zwycięstwo 1:0 ze Śląskiem Wrocław.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
radość piłkarzy Pogoni Newspix / KRZYSZTOF CICHOMSKI / Na zdjęciu: radość piłkarzy Pogoni
Oba zespoły finiszowały całkiem niedawno w grupie mistrzowskiej PKO Ekstraklasy, więc patrząc przez ten pryzmat należało spodziewać się całkiem dobrego meczu. W tym sezonie oba zespoły miały jednak swoje grzeszki. Pogoń Szczecin zaprezentowała się źle w trzech meczach ligowych, a Śląsk Wrocław odpadł po zaledwie jednym spotkaniu z ŁKS-em z Fortuna Pucharu Polski.

Kosta Runjaić na konferencji prasowej przed meczem obiecywał, że w grze Pogoni będzie widoczny progres. Co prawda Niemiec mówi o tym często i niejednokrotnie nie ma to później przełożenia na boisko, ale poprzeczka była zawieszona tak nisko, że można było mu uwierzyć. Pogoń w konfrontacjach z Cracovią, Piastem i Wisłą Kraków oddała dziewięć strzałów celnych przez 270 minut, a po przeciwnej stronie boiska popełniała karygodne błędy w obronie.

Pierwszą w sobotnim meczu szansę na strzelenie gola miał Piotr Celeban, który poczynał sobie odważnie na prawej stronie obrony i podłączał się do ataków Śląska. Po dograniu Piotra Samca-Talara oddał uderzenie w słupek. Odrobina więcej precyzji i zespół gości znalazłby się na prowadzeniu. Generalnie akcje wrocławian z wykorzystaniem bocznych defensorów siały spustoszenie. W 37. minucie w pole karne Pogoni wpadł Dino Stiglec, dostał podanie w tempo i strzelił lewą stopą w Dantego Stipicę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się strzela w polskiej III lidze

W obronie Śląska wystąpiło dwóch zawodników związanych w przeszłości z Pogonią. Piotr Celeban wchodził do seniorskiego futbolu w klubie ze Szczecina, a Wojciech Golla zapracował w nim na transfer do NEC Nijmegen. Defensywa z województwa dolnośląskiego pracowała rzetelnie i nie pozwoliła w pierwszej połowie Pogoni na stworzenie równie dogodnych sytuacji podbramkowych, choć to drużyna ze Szczecina miała przewagę pod względem posiadania piłki.

Krótko po powrocie z szatni na boisko była szansa na gola Roberta Picha, tyle że Słowak składał się do uderzenia o ułamek sekundy za długo, co umożliwiło blok defensorowi Pogoni. Ten sam zawodnik Śląska w 58. minucie główkował ponad poprzeczką. Nie można było powiedzieć, że szczecinianie nie odpowiadają gościom, ale konkretów z tego nie było. Dlatego Runjaić wymienił dwa ogniwa ofensywne i wpuścił z ławki rezerwowych Kamila Drygasa i Adriana Benedyczaka.

W drugiej linii przyjezdni musieli poradzić sobie bez Jakuba Łabojki, który przeniósł się do włoskiej Brescii Calcio. Było to widoczne, ponieważ Śląsk nie potrafił zdobyć przewagi w środku pola. Próbował natomiast szybkich wypadów z wykorzystaniem Erika Exposito, który pojawił się w roli zmiennika. W 78. minucie ten napastnik strzelił z podania Roberta Picha nad poprzeczką bramki Pogoni. W analogicznej sytuacji po przeciwnej stronie boiska spudłował Kamil Drygas.

Piłka wpadła do bramki dopiero w 89. minucie i zwycięstwo zapewniła sobie drużyna Runjaicia. Pogoń strzeliła gola na 1:0 rzutem na taśmę i poprawiła wynik w końcówce drugiego meczu z rzędu. Tym razem Michał Kucharczyk strzelił gola na 1:0 z rzutu karnego podyktowanego za faul Matusa Putnockiego na Kamilu Drygasie. Śląsk miał jeszcze jedną szansę na wyrównanie i tym samym zapunktowanie, a zmarnował ją w doliczonym czasie Erik Exposito.

Trwa niekorzystna seria wrocławian przy Twardowskiego. Śląsk po raz ostatni zwyciężył w Szczecinie w sierpniu 2016 roku dzięki strzałom Adama Kokoszki i Felipe Goncalvesa, a jego trenerem był wtedy jeszcze Mariusz Rumak. Od tego czasu przyjechał na stadion Pogoni cztery razy.

Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław 1:0 (0:0)
1:0 - Michał Kucharczyk (k.) 89'

Składy:

Pogoń: Dante Stipica - David Stec, Konstantinos Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Hubert Matynia - Maciej Żurawski (63' Adrian Benedyczak), Damian Dąbrowski - Michał Kucharczyk, Alexander Gorgon, Sebastian Kowalczyk (81' Kacper Smoliński) - Paweł Cibicki (63' Kamil Drygas, 90' Jakub Bartkowski)

Śląsk: Matus Putnocky - Piotr Celeban, Wojciech Golla, Mark Tamas, Dino Stiglec - Waldemar Sobota, Maciej Pałaszewski (85' Marcin Szpakowski) - Lubambo Musonda (60' Bartłomiej Pawłowski), Mathieu Scalet (71' Erik Exposito), Robert Pich - Piotr Samiec-Talar (46' Szymon Lewkot)

Żółte kartki: Matynia, Dąbrowski, Gorgon (Pogoń) oraz Tamas, Pałaszewski, Putnocky, Lewkot (Śląsk)

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)

PKO Ekstraklasa 2020/2021

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Legia Warszawa 30 19 7 4 48:24 64
2 Raków Częstochowa 30 17 8 5 46:25 59
3 Pogoń Szczecin 30 15 7 8 36:23 52
4 Śląsk Wrocław 30 11 10 9 36:32 43
5 Warta Poznań 30 13 4 13 33:32 43
6 Piast Gliwice 30 11 9 10 39:32 42
7 Lechia Gdańsk 30 12 6 12 40:37 42
8 KGHM Zagłębie Lubin 30 11 8 11 38:40 41
9 Lech Poznań 30 9 10 11 39:38 37
10 Górnik Zabrze 30 10 7 13 31:33 37
11 Jagiellonia Białystok 30 10 7 13 39:48 37
12 Wisła Kraków 30 8 9 13 39:42 33
13 Wisła Płock 30 8 9 13 37:44 33
14 Cracovia 30 8 13 9 28:32 32
15 Stal Mielec 30 6 11 13 31:47 29
16 Podbeskidzie Bielsko-Biała 30 6 7 17 29:60 25


Czytaj także: Pogoń Szczecin wykorzystuje nową broń. "Poświęcamy temu dużo pracy"

Czytaj także: Genoa CFC szuka bramkarza w Polsce. Dante Stipica był obserwowany

Czy Pogoń Szczecin będzie na półmetku sezonu wyżej w tabeli niż Śląsk Wrocław?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×