Gdyby Jerzy Brzęczek się uparł, na październikowy mecz Ligi Narodów z Włochami mógłby wystawić "11" złożoną tylko z piłkarzy klubów Serie A: Wojciech Szczęsny - Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Sebastian Walukiewicz, Arkadiusz Reca - Paweł Dawidowicz, Karol Linetty, Piotr Zieliński, Filip Jagiełło - Arkadiusz Milik, Mariusz Stępiński.
A to nie koniec, bo z klubami Serie A związani są jeszcze bramkarze Bartłomiej Drągowski i Łukasz Skorupski, obrońca Paweł Jaroszyński i napastnik Łukasz Teodorczyk. To łącznie 15 Polaków, którzy tydzień w tydzień mogą pojawiać się na boiskach. Do tego drogą Jakuba Iskry (więcej o nim TUTAJ) może podążyć sześciu czekających na debiut juniorów. A Patryk Dziczek i Szymon Żurkowski - odkrycia sezonów 2017/18 i 2018/19 PKO Ekstraklasy - są wypożyczeni z klubów Serie A na zaplecze włoskiej ekstraklasy.
Na czym polega polski fenomen we Włoszech? Odkąd do Italii trafił pierwszy Polak (Zbigniew Boniek w 1982 roku), przez dekady naszych piłkarzy w Serie A można było liczyć na palcach jednej dłoni. Nawet po wejściu Polski do Unii Europejskiej (2004), gdy przestały obowiązywać limity, zdarzył się sezon (2008/09), w którym we włoskiej ekstraklasie nie było ani jednego naszego gracza. Tymczasem od trzech lat liczba Polaków w Serie A jest dwucyfrowa. Jesteśmy jedną z najliczniej reprezentowanych nacji we włoskiej lidze.
ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski grają lepiej w klubach, niż w kadrze narodowej. O co tutaj chodzi? "To jest jedyne wytłumaczenie"
Mało ryzykowna inwestycja
- Polacy kochają pracę i potrafią się poświęcić - mówi nam Gianluca Sartori z "Toro News" i "Corriere Torino". - Pamiętam, jak wiele serca wkładał w grę dla Torino Kamil Glik. Praktycznie wszyscy Polacy, którzy ostatnio grali we Włoszech, okazali się solidnymi i pracowitymi piłkarzami - tłumaczy.
W podobnym tonie wypowiada się Manuel Guardasole z "CalcioNapoli24": - Najbardziej w polskich piłkarzach podoba mi się ich poświęcenie i pracowitość. Zawsze są skupieni i profesjonalni na boisku i poza nim. Są niezwykle zdeterminowani i dojrzali.
- Krytykowany przez polskich i neapolitańskich kibiców Milik ma we Włoszech bardzo dobrą opinię. Zaraz przejdzie do Romy, a to znaczy, że jest doceniany. Zielińskiego natomiast uważam za jednego z najlepszych pomocników w Europie - dodaje dziennikarz, który na co dzień zajmuje się Napoli.
Tak rosła polska kolonia w Serie A*:
Sezon | Liczba Polaków |
---|---|
2008/2009 | 0 |
2009/2010 | 2 |
2010/2011 | 3 |
2011/2012 | 2 |
2012/2013 | 6 |
2013/2014 | 8 |
2014/2015 | 6 |
2015/2016 | 8 |
2016/2017 | 9 |
2017/2018 | 12 |
2018/2019 | 15 |
2019/2020 | 18 |
2020/2021 | 15 |
* - którzy wystąpili w co najmniej jednym meczu
- Sumienność, rzetelność, pracowitość są doceniane, ale na koniec zawsze liczą się umiejętności. A raczej piłkarski potencjał, bo włoskie kluby sięgają po coraz młodszych piłkarzy z polskiej ligi - zauważa Piotr Czachowski, były gracz Udinese Calcio, a dziś komentator Serie A w stacji "Eleven Sports".
- Pracowitość to ważna cecha, ale przede wszystkim szuka się dobrego piłkarza. A jeśli on jest też pracowity, to jest większa szansa na sukces. O popularności polskich piłkarzy w Serie A decyduje przede wszystkim stosunek jakości do ceny - ocenia Marek Koźmiński, wiceprezes PZPN, który sam występował we Włoszech przez dekadę w barwach Udinese, Brescii i Ancony.
- Włosi szukają w Polsce zawodników młodych, perspektywicznych, ale już doświadczonych. Mogą kupić Polaka za rozsądne pieniądze, jeśli chodzi o wysokość transferu i kontraktu. Za stosunkowo niewielkie pieniądze gwarantujemy określoną jakość. Jesteśmy inwestycją obarczoną niskim ryzykiem - dodaje Koźmiński.
Czachowski: - Jesteśmy dla klubów z Italii łakomym kąskiem, bo za niewielkie - jak na włoskie realia - pieniądze mogą pozyskać dobrego piłkarza. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że jesteśmy w Serie A tanią siłą roboczą, bo nasi zawodnicy mają wysoką jakość. I - co pokazuje przykład Krzyśka Piątka - można na nas dobrze zarobić.
Wykorzystać boom
Polska kolonia w Serie A może być jeszcze większa. Do Napoli może przenieść się Michał Karbownik. Włoskim klubom zależy też na ściągnięciu Filipa Marchwińskiego z Lecha Poznań. Z kolei przejście Kamila Pestki z Cracovii do Crotone, beniaminka Serie A, zablokował uraz młodego obrońcy, ale transfer może zostać zrealizowany w kolejnym "okienku".
- W ostatnim dziesięcioleciu polski futbol mocno się rozwinął. Widać to też po klubach, w jakich grają wasi piłkarze. I włoscy dyrektorzy sportowy też przyglądają się polskim talentom - mówi Guardasole.
- Włosi wybierają piłkarzy z potencjałem rozwojowym, którzy mogą pomóc już "dziś", a w przyszłości jeszcze bardziej. W pełni ukształtowanych polskich piłkarzy, którzy trafili do Włoch, nie jest wielu - zauważa Koźmiński. I ma rację, bo z PKO Ekstraklasy do Serie A w ostatnich latach trafiali zawodnicy w przedziale 19-25 lat.
- Myślę, że piłkarze PKO Ekstraklasy powinni wykorzystać ten boom na naszych zawodników i próbować sił we Włoszech. To jest uniwersytet futbolu. Można zrobić tam bardzo duży postęp. Dokształcić się piłkarsko - twierdzi Czachowski.
Oczy na Walukiewicza
Glik, Szczęsny, Milik, Zieliński, Bereszyński, Linetty czy Skorupski mają ugruntowaną pozycję w Serie A. Zapytani o to, na kogo polscy kibice powinni zwrócić szczególną uwagę w sezonie 2020/21, Czachowski i Koźmiński odpowiadają bez zwłoki: na Walukiewicza. Więcej o nim TUTAJ.
- To jest facet, który już w poprzednim sezonie pokazał papiery na duże granie. Maran nie widział go w składzie, ale Zenga na niego postawił. Zmienił taktykę na trzech środkowych obrońców, zaufał Walukiewiczowi, a ten prezentował się bardzo dobrze. Jestem przekonany o tym, że w tym sezonie będzie ważnym punktem Cagliari - mówi Czachowski.
Koźmiński: - Sebastian może pójść śladem Kamila Glika. Co najmniej, bo może zajść jeszcze dalej. Sebastian ma potencjał na zostanie naprawdę bardzo dobrym obrońcą. Takim z najwyższej półki.
- Spodziewam się, że w najbliższym czasie dojdzie do łagodnej zmiany pokoleniowej na środku obrony reprezentacji. Myślę, że Walukiewicz już niedługo może zastąpić Glika. Poza umiejętnościami ma też odpowiednią osobowość i etos pracy. Bardzo w niego wierzę - podkreśla Czachowski.
Polacy w klubach Serie A 2020/21:
Zawodnik | Klub | Wiek |
---|---|---|
Bartosz Bereszyński | Sampdoria Genua | 28 lat |
Paweł Dawidowicz | Hellas Werona | 25 lat |
Bartłomiej Drągowski | ACF Fiorentina | 23 lata |
Kamil Glik | Benevento Calcio | 32 lata |
Filip Jagiełło | Genoa CFC | 23 lata |
Paweł Jaroszyński | Genoa CFC | 26 lat |
Karol Linetty | Torino FC | 25 lat |
Arkadiusz Milik | SSC Napoli | 26 lat |
Arkadiusz Reca | Atalanta Bergamo | 25 lat |
Łukasz Skorupski | Bologna FC | 29 lat |
Mariusz Stępiński | Hellas Werona | 25 lat |
Wojciech Szczęsny | Juventus Turyn | 30 lat |
Łukasz Teodorczyk | Udinese Calcio | 29 lat |
Sebastian Walukiewicz | Cagliari Calcio | 20 lat |
Piotr Zieliński | SSC Napoli | 26 lat |
+ | ||
Patryk Dziczek* | Lazio Rzym | 22 lata |
Szymon Żurkowski* | ACF Fiorentina | 23 lata |
+ | ||
Dorian Ciężkowski** | Hellas Werona | 19 lat |
Szymon Czyż** | Lazio Rzym | 19 lat |
Hubert Idasiak** | SSC Napoli | 18 lat |
Olaf Kobacki** | Atalanta Bergamo | 19 lat |
Tomasz Woźniak** | Genoa CFC | 18 lat |
Nicola Zalewski** | AS Roma | 18 llat |
* - wypożyczeni do klubów Serie B
** - przed debiutem w Serie A, grają w drużynie młodzieżowej