Wciąż nie wiemy, gdzie najbliższy sezon spędzi Arkadiusz Milik. Polak łączony był już z kilkoma zespołami, tak z Serie A, jak i spoza ligi włoskiej, jednak na razie wciąż pozostaje w Napoli. W przypadku najgorszego scenariusza napastnik może spędzić rok poza pierwszym zespołem (więcej TUTAJ >>).
Milik podobno nie chce kontaktować się z kimkolwiek z Napoli i nie utrzymuje znajomości z kolegami. Z drugiej strony Aurelio De Laurentiis wystrzeliwuje pociski w stronę piłkarza i jego menedżera. Jak czytamy na gazzetta.it, prezydent Napoli jest zły na Polaków za ich podejście do negocjacji w sprawie zmiany klubu.
Arkadiusz Milik i David Pańtak pracowali nad transferami do wielu klubów, jednak póki co nie osiągnięto porozumienia. Włoski portal nie wyjaśnia dokładnie, z jakiego powodu De Laurentiis złości się na polską stronę.
Wszystko może się rozwiązać, jeśli do gry na poważnie przystąpią kluby z Premier League. Dla nich wydatek rzędu 25 mln euro, jakie chce Napoli za Milika, nie jest duży. Podobno w grę wchodzą: Fulham, Tottenham i Newcastle.
CZYTAJ TAKŻE Transfery. Arkadiusz Milik może zostać na lodzie. Komplikuje się transfer do Romy
CZYTAJ TAKŻE Transfery. Arkadiusz Milik nadal ma dwie opcje. Hiszpania albo Anglia
ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski grają lepiej w klubach, niż w kadrze narodowej. O co tutaj chodzi? "To jest jedyne wytłumaczenie"