Już w 13. minucie spotkania na Puskas Arenie w Budapeszcie Lucas Ocampos otworzył wynik spotkania. Jeszcze w pierwszej połowie Leon Goretzka doprowadził do wyrównania.
Po zmianie stron na 2:1 strzelił Robert Lewandowski, który otrzymał dośrodkowanie z prawej strony, odegrał do Thomasa Muellera, a ten zamiast strzelać, oddał piłkę z powrotem do Polaka.
Sędzia poprosił jednak o analizę VAR. Dopatrywano się spalonego. Powtórki dawały niejednoznaczny obraz sytuacji.
Ostatecznie podjęta została decyzja, że Lewandowski w momencie dośrodkowania piłki przez Benjamina Pavarda znajdował się na spalonym. Bramka nie została uznana, a na tablicy wyników w dalszym ciągu było 1:1.
— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) September 24, 2020
NO GOAL!
— Goal (@goal) September 24, 2020
Robert Lewandowski thinks he's given Bayern Munich the lead, but his strike is ruled out for offside #SuperCup pic.twitter.com/NcuDRkRNmI
Ostatecznie Bayern Monachium sięgnął po Superpuchar UEFA. Bawarczycy zwyciężyli 2:1. Decydującą bramkę w dogrywce strzelił Javi Martinez.
Czytaj także:
- Liga Europy: Legia wykonała zadanie. Wygrała z Dritą i awansowała
- Liga Europy. FC Kopenhaga - Piast. Gliwiczanie o krok od wyrównania. Koszmarny błąd bramkarza (wideo)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka lądowała w ich siatce... 37 razy! Kuriozalny mecz w Niemczech