Serie A: Juventus FC był w opałach. Cristiano Ronaldo uratował punkt w klasyku z AS Roma

Wojciech Szczęsny stracił dwa gole w meczu ze swoim byłym klubem AS Roma. Na oba odpowiedział Cristiano Ronaldo i Juventus FC zremisował 2:2 w klasyku, w którym przez około pół godziny grał w osłabieniu.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Cristiano Ronaldo (z prawej) PAP/EPA / FEDERICO PROIETTI / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo (z prawej)
Pierwsza połowa meczu Juventusu FC z UC Sampdorią dała nadzieję kibicom w Turynie, że dominator calcio będzie w tym sezonie cieszyć się nie tylko wynikami, ale również sposobem gry. Paradoksalnie to po przerwie Stara Dama strzeliła większość goli w wygranym 3:0 spotkaniu, ale przed zejściem do szatni w debiucie Andrei Pirlo zaprezentowała futbol energiczny i ofensywny.

Przed Pirlo i jego podopiecznymi jeszcze dużo wyzwań i po jednym występie warto było wstrzymać się z komplementami. Na pewno jednak w Turynie powiało optymizmem przed większym egzaminem, na jaki zanosiło się w niedzielę na Stadio Olimpico. AS Roma zakończyła poprzedni sezon w Serie A na piątym miejscu, a po zmianach właścicielskich marzy o powrocie do Ligi Mistrzów. Giallorossi zamierzali napsuć krwi Juventusowi w klasyku i zrobili to.

Wojciech Szczęsny rozpoczął w podstawowym składzie mecz przeciwko drużynie, której zawodnikiem był od 2015 do 2017 roku. W Rzymie zbudował markę na włoskim rynku i zapracował na transfer do Juventusu. W niedzielę reprezentant Polski spisał się solidnie. Kilkakrotnie zażegnał niebezpieczeństwo, a przy strzałach do jego bramki zadanie było bardzo trudne.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sergio Ramos pokazał swoich ulubieńców

W 12. minucie Wojciech Szczęsny wykazał się wyczuciem i uratował Juventus przed wczesną stratą gola. W sytuacji sam na sam wyszedł odważnie przed bramkę, skrócił kąt i ograniczył warianty Henrichowi Mchitarjanowi. Ormianin nie zdecydował się na podanie do dobrze ustawionego Pedro Rodrigueza i oddał uderzenie w reprezentanta Polski.

W 31. minucie Wojciech Szczęsny stracił pierwszego gola w sezonie i miał o to do siebie pretensje. To dlatego, że po strzale Jordana Veretouta z rzutu karnego rzucił się w odpowiednim kierunku i miał piłkę pod dłonią. Golkiperowi Juventusu nie udało się jej zatrzymać i AS Roma objęła prowadzenie 1:0. Jedenastka została przyznana za zagranie ręką Adriena Rabiota.

Przed przerwą padły jeszcze dwa gole. Cristiano Ronaldo trafił na 1:1 z rzutu karnego podyktowanego za zagranie ręką Lorenzo Pellegriniego w 44. minucie, ale to nie był koniec mocnych wrażeń przed zejściem zawodników na przerwę. W czasie doliczonym Jordan Veretout skompletował dublet. Na 2:1 dla AS Romy trafił tym razem z ruchomej piłki na zakończenie kontrataku z udziałem Edina Dzeko oraz Henricha Mchitarjana. Osamotniony Szczęsny nie miał dużo do powiedzenia.

Klasyk calcio był dynamicznym widowiskiem i miał nieoczywistych antybohaterów. Bardzo wyczekiwane było na przykład starcie Edina Dzeko z Alvaro Moratą. Hiszpan zajął w kadrze Juventusu miejsce, które było przygotowane dla Bośniaka. Obaj napastnicy nie brylowali. Morata był niewidoczny, a Dzeko nieskuteczny. Jeszcze gorzej od nich zaprezentował się Adrian Rabiot, który w 62. minucie opuścił boisko z powodu dwóch żółtych kartek.

Juventus musiał grać przez około pół godziny w dziesięciu, ale to nie odebrało podopiecznym Pirlo wiary w możliwość odrobienia strat. W 69. minucie Cristiano Ronaldo strzelił do bramki AS Romy po raz drugi. Tym razem głową na 2:2 po dośrodkowaniu Danilo z prawego skrzydła. Portugalczyk wymierzył gospodarzom karę za niewykorzystane sytuacje podbramkowe i jak się okazało ustalił wynik.

Stara Dama uratowała punkt, ale przedłużyła do pięciu meczów pasmo bez zwycięstwa na wyjeździe. Tak długiego nie miała od sierpnia 2010 roku. Po obiecującym występie przeciwko Sampdorii konfrontacja w Rzymie pokazała, że drużyna Pirlo ma nad czym pracować. Jej ofensywa była oparta na barkach Cristiano Ronaldo, a po przeciwnej stronie pojawiły się karygodne błędy w obronie. Dejan Kulusevski i Weston McKennie nie wyglądali już równie dobrze jak przed tygodniem i turyńczyków tym razem cieszyło głównie dobre wejście z ławki rezerwowych Arthura Melo.

AS Roma - Juventus FC 2:2 (2:1)
1:0 - Jordan Veretout (k.) 31'
1:1 - Cristiano Ronaldo (k.) 44'
2:1 - Jordan Veretout 45'
2:2 - Cristiano Ronaldo 69'

Składy:

Roma: Antonio Mirante - Gianluca Mancini, Roger Ibanez, Marash Kumbulla - Davide Santon (68' Bruno Peres), Jordan Veretout, Lorenzo Pellegrini (72' Amadou Diawara), Leonardo Spinazzola - Henrich Mchitarjan, Pedro Rodriguez - Edin Dzeko

Juventus: Wojciech Szczęsny - Danilo, Leonardo Bonucci, Giorgio Chiellini, Juan Cuadrado - Weston McKennie (58' Arthur Melo), Adrien Rabiot, Dejan Kulusevski (85' Gianluca Frabotta), Aaron Ramsey (68' Rodrigo Bentancur) - Alvaro Morata (58' Douglas Costa), Cristiano Ronaldo

Żółte kartki: Kumbulla (Roma) oraz Rabiot, Frabotta (Juventus)

Czerwona kartka: Adrian Rabiot (Juventus) /62' - za drugą żółtą/

Sędzia: Marco Di Bello

Czytaj także: Inter Mediolan wygrał wielką bitwę z ACF Fiorentiną. Bartłomiej Drągowski stracił cztery gole

Czytaj także: Atalanta strzeliła cztery gole Torino. Karol Linetty wśród pokonanych

Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy Juventus FC poprawi styl gry pod wodzą Andrei Pirlo?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×