Już po 18 minutach gry na dwubramkowym prowadzeniu znalazła się drużyna Bartosza Bereszyńskiego. Goście nie mieli jednak zamiaru się poddawać i jeszcze w pierwszej części gry kontaktową bramkę strzelił Luca Caldirola. Ten sam zawodnik wyrównał w 72. minucie, a wynik spotkania na 3:2 dla Benevento Calcio w końcówce ustalił Gaetano Letizia.
Zarówno Kamil Glik, jak i Bartosz Bereszyński, otrzymali od swoich trenerów szansę gry przez całe spotkanie. Zdaniem włoskich dziennikarzy nieco lepiej spisał się debiutujący w barwach Benevento Glik.
Sky Sport Italia przyznało mu notę 6,5 (w skali 1-10), podczas gdy Bereszyńskiego oceniono nieco niżej - 5,5. Tylko "piątkę" Bereszyński uzyskał od dziennikarzy Eurosportu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka lądowała w ich siatce... 37 razy! Kuriozalny mecz w Niemczech
"Bardzo kiepski z prawej strony, wyróżniał się jedynie przerywanymi akcjami i ciągłymi protestami wobec sędziów" - czytamy o Bereszyńskim. "Wraca na wysoki poziom, jednak pierwsza połowa była jedną ze słabszych w jego wykonaniu" - oceniono występ Glika, przyznając mu "szóstkę".
W taki sam sposób grę reprezentantów Polski ocenił portal calcionews24.com. 5,5 Bartosz Bereszyński uzyskał od tuttomercatoweb.com. "Ostrożnie grał w pierwszej połowie i nie ucierpiał zbytnio z powodu ofensywnych zapędów rywali" - skomentowano. "Spóźniony przy bramce Colleya, zostawił miejsce napastnikom Sampdorii, gdy wchodzili w pole karne" - uzasadniono notę 5,5 dla Kamila Glika.
Sampdoria Genua kolejny mecz rozegra w piątek, 2 października o godz. 20:45, kiedy na wyjeździe zmierzy się z ACF Fiorentina. Benevento Calcio z kolei 30 września o godz. 18:00 podejmie Inter Mediolan.
Czytaj także:
- Koronawirus. PKO Ekstraklasa zareagowała na wiele zakażeń w Pogoni Szczecin
- Inter Mediolan - Fiorentina. Pochwały dla Bartłomieja Drągowskiego od włoskich mediów