W sobotę klub z Genui poinformował o zakażeniu koronawirusem bramkarza Mattii Perina. W niedzielę rano z tego samego powodu został wstrzymany wyjazd na mecz pomocnika Lasse Schone. Pozostali piłkarze, po otrzymaniu negatywnego wyniku badania, dostali pozwolenie, żeby wyruszyć do Neapolu i rozegrali przesunięte w czasie o trzy godziny spotkanie. Zakończyło się ono porażką Genoi CFC 0:6.
Po powrocie do do Ligurii zaobserwowano niepokojące objawy u członków zespołu i to skłoniło klub do przeprowadzenia kolejnej tury badań. Pokazała ona, że koronawirus rozprzestrzenił się w zespole. Rossoblu poinformowali o 14 zakażeniach, a włoskie media dodają, że większość z nich dotyczy zawodników.
"Klub uruchomił wszystkie procedury przewidziane w protokole i poinformowała władze o sytuacji. Klub będzie informować o zmianach" - czytamy w komunikacie Genoi CFC.
Pod znakiem zapytanie stoi rozegranie najbliższego meczu zespołu z Ligurii. Jego przeciwnikiem w sobotę o godzinie 18 powinno być Torino FC. Dodatkowe badania czekają zawodników SSC Napoli, którzy mieli kontakt z zakażonymi. Azzurrich czeka w niedzielę o godzinie 20:45 hitowe starcie z Juventusem FC. Na razie nie wiadomo, czy ich przygotowania skomplikują się.
Czytaj także: Inter Mediolan wygrał wielką bitwę z ACF Fiorentiną. Bartłomiej Drągowski stracił cztery gole
Czytaj także: Atalanta strzeliła cztery gole Torino. Karol Linetty wśród pokonanych
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zachowanie chłopca od piłek hitem netu