Tak podaje "Gazeta Polska", która przeanalizowała historię sprawozdań finansowych firmy Mikrotel należącej obecnie do Romualda Bońka. Kiedy prezesem spółki był Zbigniew Boniek, firma notowała co roku kilkunastotysięczną stratę.
Wszystko zmieniło się w marcu 2001 roku. Były piłkarz m.in. Juventusu Turyn czy AS Roma sprzedał spółkę swojemu bratu Romualdowi i jego synowi Marcinowi. Wtedy przychody firmy z roku na rok zaczęły rosnąć. Dla porównania, pod koniec 2001 roku kiedy Mikrotel przejął brat prezesa PZPN, przychód wynosił 136 tysięcy złotych, a w 2004 już ćwierć miliona.
Według doniesień "Gazety Polskiej" obroty spółki coraz bardziej rosły, kiedy w październiku 2012 roku szefem Polskiego Związku Piłki Nożnej został Zbigniew Boniek. Na koniec tego roku przychód firmy wynosił 317 tysięcy złotych.
Następne lata również były pozytywne dla Mikrotelu. Rok po objęciu stanowiska szefa PZPN przez Bońka spółka miała 334,8 tysięcy złotych przychodu. W 2014 roku 550 tysięcy, a cztery lata później aż 1,37 mln złotych.
Na zyski firma również nie miała co narzekać. Od czasu przejęcia interesu przez Romualda Bońka, Mikrotel wyszedł na spory plus. Firma w 2001 roku zanotowała pierwszy zysk opiewający na 5,8 tysiąca złotych. Siedemnaście lat później było to już prawie 269 tysięcy złotych.
Dochody firmy mogą mieć związek ze współpracą z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. "Gazeta Polska" podaje, że Mikrotel od lat świadczy usługi na rzecz związku piłkarskiego. Firma odpowiada za przygotowanie reklam i banerów z napisem "Łączy nas piłka".
Zobacz też:
Zbigniew Boniek kontra "Gazeta Polska Codziennie". Jest nowa decyzja w kontrowersyjnej sprawie
"Biografia" Jerzego Brzęczka, czyli na tropach "uaktualnionej wersji Kazimierza Górskiego" [Komentarz]
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Marcin Animucki: Piłkarze, to najlepiej przebadana grupa społeczna w Polsce