- Nie stworzyliśmy zbyt wielu okazji do zdobycia bramki. Przeciwnik był w tym aspekcie lepszy i stworzył więcej szans. Jest nad czym pracować, aby w przyszłości nie przegrywać takich spotkań - przyznał Czesław Michniewicz cytowany przez legia.com.
Legia Warszawa była zespołem wyraźnie słabszym od Karabachu Agdam. Rywale dominowali na Łazienkowskiej i wypunktowali mistrza Polski. Pierwszego gola zdobył w 50. minucie Patrick Andrade. Później poprawili Abdellah Zoubir (62. minuta) oraz Filip Ozobić (70. minuta).
- Zakładałem, że uda nam się awansować do fazy grupowej. Nie myślałem o ewentualnych transferach, skupiłem się tylko na meczu. Nie wiem jakie plany mają zawodnicy, nie było czasu o tym rozmawiać. Pracowaliśmy do tej pory nad tym, na co mam wpływ. Pracowaliśmy nad taktyką, mentalnością, a nie rozmawiałem o przyszłości piłkarzy. Zakładam, że każdy piłkarz, który przychodzi na trening, ma kontrakt z Legią i mogę z niego korzystać. Nie znam planów zawodników - dodał.
Od pierwszej minuty nie zagrali Paweł Wszołek oraz Luquinhas. To była celowa zagrywka Michniewicza, który skomentował, że to "wynikało z pomysłu na mecz." Legia miała atakować głównie środkiem, dlatego znalazło się więcej piłkarzy w tej części boiska.
W niedzielę Legia zmierzy się w PKO Ekstraklasie z Wartą Poznań. - Wynik jest fatalny, ale wysiłek włożony został w to spotkanie i zobaczymy, jak szybko piłkarze się regenerują. Nie chcę mówić o sposobie gry na Wartę, bo jest za wcześnie. Jutro będziemy się nad tym zastanawiać - podsumował Czesław Michniewicz.
Zobacz także: El. Ligi Europy. Legia rozbita. Przegrywa z Karabachem i odpada z pucharów
Zobacz także: Liga Europy: RSC Charleroi - Lech Poznań. Heroiczna obrona w końcówce, "Kolejorz" w fazie grupowej!
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Będzie więcej kibiców na stadionach? Jasne stanowisko ligi