La Liga. Paul Pogba: Gra w Realu to moje marzenie

Paul Pogba przebywa obecnie na zgrupowaniu reprezentacji Francji. Nie przeszkodziło to piłkarzowi Manchesteru United odnieść się do tematu ewentualnej zmiany klubowych barw w przyszłości.

Michał Grzela
Michał Grzela
Paul Pogba ONS.pl / all_imageB / Na zdjęciu: Paul Pogba

Paul Pogba reprezentuje barwy Czerwonych Diabłów już ponad cztery lata. W ciągu tego okresu w mediach regularnie pojawiały się głosy, łączące byłego gracza Juventusu z przenosinami do Realu Madryt. Nie inaczej było w czwartek, kiedy to sam zawodnik zdradził swoje nastawianie wobec występów w szeregach Los Blancos. - Wszyscy piłkarze chcieliby grać dla Realu Madrytu. To również moje marzenie. Kto wie, może kiedyś? - przyznał pomocnik podczas konferencji prasowej reprezentacji Francji, której fragmenty zostały opublikowane na łamach BBC.

Jednocześnie Pogba nie zapomina, kto jest jego obecnym pracodawcą. Mistrz świata z 2018 roku podkreślił, jak duże znaczenie ma dla niego Manchester United. - W tej chwili jestem w Manchesterze, kocham swój klub. Gra w piłkę w tym mieście sprawia mi dużo radości. Zrobię wszystko, aby United znalazło się w miejscu, na które naprawdę zasługuje - zadeklarował jeden z najbardziej rozpoznawalnych klientów Mino Raioli.

Analizując sytuację Paula Pogby, nie można zapominać o szczegółach kontraktu, który wiąże Francuza z Manchesterem United. Aktualna umowa między stronami obowiązuje co prawda do 30 czerwca 2021 roku, ale klub z Old Trafford może skorzystać z opcji przedłużenia jej o kolejne 12 miesięcy. To, czy Czerwone Diabły będą chciały zatrzymać urodzonego w 1993 roku zawodnika na dłużej, na razie pozostaje wielką niewiadomą. - Nikt nic mi nie powiedział. Nie rozmawiałem z Edem Woodwardem na temat nowego kontraktu. Myślę, że nadejdzie taki moment, kiedy klub skontaktuje się ze mną w tej sprawie. Może otrzymam jakąś ofertę, a może nie - podsumował czterokrotny triumfator Serie A.

Na razie Pogba pozostaje skoncentrowany na swoich obowiązkach w Manchesterze United oraz reprezentacji Francji. Co się tyczy podopiecznych Didiera Deschampsa, w środę pokonali oni Ukrainę aż 7:1, a 27-latek pojawił się na placu gry w 60. minucie. W najbliższych dniach Les Bleus zmierzą się jeszcze z Portugalią (11 października) oraz z Chorwacją (14 października). Oba mecze rozpoczną się o godzinie 20:45 czasu polskiego.

Zobacz także: Baraże o Euro 2020: Irlandia Północna lub Słowacja rywalem Polski. Znamy wszystkie pary finałowe

Zobacz także: Serie A. Arkadiusz Milik odejdzie do AS Roma? Były rzecznik jest tego pewny

ZOBACZ WIDEO: Liga Europy. Tomaszewski bezlitosny dla Michniewicza i Legii Warszawa. "Postanowiłem wykreślić ich z mojej pamięci"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×