Liga Mistrzów. Jan Urban: Bayern Monachium może zdominować rozgrywki jak Real Madryt kilka lat temu

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jan Urban
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jan Urban

- Bayern Monachium może być w Lidze Mistrzów dominatorem na miarę Realu Madryt sprzed kilku lat - mówi nam Jan Urban. W środę Bawarczycy rozpoczynają obronę trofeum.

W 1. kolejce fazy grupowej Robert Lewandowski i spółka zagrają u siebie z Atletico Madryt (pierwszy gwizdek sędziego o godz. 21.00). W tej samej grupie występują jeszcze Real Bull Salzburg i Lokomotiw Moskwa Grzegorza Krychowiaka oraz Macieja Rybusa.

Monachijczycy zaczynają walkę o obronę trofeum, a to niezwykle trudne zadanie. Dotąd w erze Ligi Mistrzów (od 1992 roku) takiej sztuki dokonał tylko Real Madryt, któremu udało się wygrać Ligę Mistrzów trzy razy z rzędu - w latach 2016, 2017 i 2018.

- Bayern już udowodnił, że nie potrzebuje Leo Messiego czy Cristiano Ronaldo. Nie jest też uzależniony tylko od Roberta Lewandowskiego. To bardzo mocny kolektyw. Polak jest tam oczywiście gwiazdą, ale ta zespołowość też ma ogromne znaczenie. Dzięki niej najlepsi mogą czasem zostać odciążeni. Zawsze jest ktoś, kto może im pomóc - mówi WP SportoweFakty Jan Urban, 57-krotny reprezentant Polski, były piłkarz hiszpańskich klubów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowy członek w rodzinie Messiego

Atutem Bayernu jest struktura składu. Doświadczeni Manuel Neuer, Jerome Boateng, Thomas Mueller i Robert Lewandowski otoczeni są głodnymi sukcesów piłkarzami młodszej generacji jak Niklas Suele, Benjamin Pavard, Joshua Kimmich, Leon Goretzka, Serge Gnabry, Kingsley Coman czy Leroy Sane.

- Bayern może pójść w ślady "Królewskich", bo ma bardzo stabilną drużynę. Unika dużych wahań formy, ma też umiejętność przygotowania najlepszej dyspozycji na właściwy moment. Gdy zaczynał się turniej finałowy Champions League, Bawarczycy przyjechali w znakomitej formie i zasłużenie wygrali. Równie dobrze pokazali się we wcześniejszych fazach - zaznacza były trener m.in. Legii Warszawa i Lecha Poznań.

Urban uważa jednak, że nawet najlepszym potrzebny też będzie łut szczęścia: - Bayern stać na to, by być dominatorem na miarę Realu sprzed kilku lat, lecz warto pamiętać, jak długo trzeba było czekać, by pojawił się zespół zdolny do obronienia trofeum Ligi Mistrzów. Ten przykład pokazuje, jak niesamowicie trudno jest zwyciężyć w tych rozgrywkach, a potem zrobić to ponownie. Wiele drużyn, które na końcu wznosiły puchar, miało momenty, w którym pomagało im szczęście. Bayern też musi na to liczyć.

Mistrz Niemiec borykał się ostatnio ze sporymi kłopotami w defensywie. Przed przerwą na kadrę stracił aż 10 goli w 4 spotkaniach. - To pewnie efekt zmęczenia po Lidze Mistrzów, zresztą Robert Lewandowski też o tym mówił. Mamy specyficzny rok, w którym okres odpoczynku jest zdecydowanie krótszy niż w normalnych warunkach. To mogło wpłynąć na ten kiepski początek. Liga jest jednak długa, Bayern ma znakomity zespół i może odrobić każdą stratę. Hansi Flick na pewno wyczuje moment, w którym trzeba będzie dać niektórym zawodnikom odpocząć. Psychicznie monachijczycy sobie poradzą - zapewnia Urban.

Czytaj także:
Drakońskie kary za rasistowskie okrzyki w klasie okręgowej. "Bardziej opłaca się pobić sędziego"

Komentarze (1)
avatar
Ewa Malon
22.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bayern jest na tyle mocny, że jak przeciwnicy grają otwarty futbol, to strzela Lewandowski i Mueller, a jak mają strategię na Lewandowskiego, to strzela Goretzka, Coman i Gnabry. Siła ataku Bay Czytaj całość