Liga Europy. Standard - Rangers FC. Przepychanki i gol "stadiony świata". Wszystko to w meczu rywali Lecha Poznań

Getty Images /  Philippe Crochet / Photonews / Na zdjęciu: Kapitan Standardu Liege Zinho Vanheusden miał pretensje do Kemara Roofe'a
Getty Images / Philippe Crochet / Photonews / Na zdjęciu: Kapitan Standardu Liege Zinho Vanheusden miał pretensje do Kemara Roofe'a

Glasgow Rangers wygrało na wyjeździe ze Standardem Liege 2:0, a cudownego gola strzelił Kemar Roofe. Gospodarzom puściły nerwy i przed zejściem do szatni zrobiło się gorąco.

Standard Liege nie przywykł do przegrywania na własnym terenie. Dodatkowo wynik meczu niesamowitym trafieniem ustalił były gracz... RSC Anderlecht, czyli odwiecznego rywala Standardu.

Kemar Roofe w 93. minucie zdobył gola na 2:0 genialnym uderzeniem z linii środkowej boiska. Zachwytom nie było końca. Tylko gospodarzom nie było do śmiechu.

- To prawdopodobnie najlepszy gol, jaki widziałem na żywo, odkąd jestem profesjonalnie związany z piłką nożną, czyli od 1998 roku. Niewiarygodne uderzenie, zasługuje na wszelkie pochwały - przyznał po meczu cytowany przez "Daily Mail" Steven Gerrard, menedżer Glasgow Rangers.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny gol w MLS. Takiej bramki nie powstydziłby się nawet Cristiano Ronaldo

Sytuacja najwyraźniej bardzo zabolała całą ekipę belgijskiego klubu. Do bohatera ostatniej akcji doskoczyli m.in. trener i kapitan Standardu Zinho Vanheusden, a po chwili w zamieszaniu udział brało wiele osób z obu stron. Bijatyka wisiała w powietrzu, ale finalnie do rękoczynów nie doszło. Gerrard bronił swoich podopiecznych stwierdzając, że to rywale nie wytrzymali ciśnienia.

- Tak jest, gdy masz w ekipie kilka osób, które są zbyt podekscytowane, nie radzą sobie z emocjami i nie potrafią zachować się z klasą. Myślę, że kiedy kurz opadnie, gospodarze będą rozczarowani swoją reakcją. Najwyraźniej byli bardzo sfrustrowani pierwszą porażką od sześciu lat - dodał Gerrard. - Rozumiem frustrację, a to było rozczarowująca reakcja.

Z relacji zawodników Rangersów wynika, że Roofe miał problemy przez całe spotkanie wysłuchując obelgi ze strony fanów Standardu Liege. - Dobrze było zobaczyć fanów, ale Kamerowi było ciężko - przyznał Ryan Jack.

Glasgow Rangers będzie kolejnym rywalem Lecha Poznań w Lidze Europy. Mecz rozegrany zostanie w czwartek 29 października.

Zobacz także:
Włoski agent przekazał zaskakujące informacje. "Milik już dogadał się z nowym klubem"
Kolejne zakażenie w Legii Warszawa. COVID-19 ma jeden z zawodników

Komentarze (0)