Skandal w meczu juniorów. Pseudokibice dotkliwie pobili zawodnika. "Może mieć trwały uszczerbek na zdrowiu"
Do skandalicznej sytuacji doszło w meczu juniorów drużyn Nadzieja Bytom i LKS Amator Rudziniec. W pewnym momencie na boisko wbiegli pseudokibice i pobili dwóch zawodników z Rudzińca. Jeden z nich może mieć trwały uszczerbek na zdrowiu.
Jak relacjonuje portal weszlo.com, po tej sytuacji na boisko wbiegli pseudokibice i chcieli dopaść nastolatka z Rudzińca. - Skoczyli na niego, rzucili na ziemię i zaczęli okładać pięściami. Zaczęłam reagować, podbiegłam i jednego z nich zaczęłam odciągać, krzycząc, że wzywamy policję. Wystraszyli się - powiedziała kobieta, która którą cytuje "Weszło".
Sprawę na swoim facebookowym profilu relacjonuje klub LKS Amator Rudziniec. "W 40. minucie meczu, przy wyniku 10:1 dla naszych chłopaków, na boisko wbiegli pseudokibice, dotkliwie bijąc chłopców z Rudzińca. 2 z nich trafiło na pogotowie, jeden musiał przejść zabieg chirurgiczny. Mecz został przerwany, na miejsce przyjechała policja i karetki. Sprawcy zdarzenia uciekli. Policja wyjaśnia sprawę. Taka sytuacja jest niedopuszczalna - mówimy o sporcie młodzieżowym. Jeden z chłopaków może mieć trwały uszczerbek na zdrowiu" - czytamy w komunikacie.
Jeden z pobitych piłkarzy miał wgniecione zęby aż do dziąseł. Przedstawiciele Nadziei Bytom opublikowali oświadczenie, w którym przyznają, że "sami są poszkodowani przez grupkę idiotów, która zhańbiła dobre imię klubu. Czytaj także: Trwa fatalna seria Schalke 04 Gelsenkirchen. Rzut karny dał remis VfB Stuttgart Majdan opuścił szpital. "Zapalenie płuc to bardzo poważna choroba" ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piękna bramka w Dębicy. Tak strzelają w III lidze