"Zawsze wielki honor i duma grać na Stadionie Śląskim" - napisał na Instagramie Kamil Glik, publikując zdjęcia z jednego z treningów reprezentacji Polski przed meczem z Ukrainą.
Obrońca Benevento Calcio w środowy wieczór zagra niemal w domu. Kamil Glik to przecież człowiek ze Śląska (pochodzący z Jastrzębia-Zdroju), który zawsze utożsamiał się z tym regionem.
Swoją drogą w Polsce grał tylko dla śląskich klubów. Za czasów juniora występował w MOSiRze Jastrzębie-Zdrój i WSP Wodzisław Śląski, później - po powrocie z obczyzny - przez dwa lata reprezentował Piasta Gliwice.
ZOBACZ WIDEO: Roman Kosecki chce powołań dla Milika i Grosickiego. "Nie wiem, czy stać nas rezygnację z takich graczy"
Do tego jakiś czas temu Kamil Glik został twarzą akcji "STOP HEJTOWI! Nie oczerniaj górnika", która miała na celu zatrzymanie fali krytyki wobec pracowników zamkniętych kopalni z powodu dużej liczby zakażeń koronawirusem. Banery z wizerunkiem reprezentanta Polski zostały rozmieszczone na Górnym Śląsku.
Towarzyski mecz pomiędzy reprezentacją Polski i Ukrainą zostanie rozegrany w środę, a jego początek wyznaczono na godzinę 20:45.
Następnie Polacy zmierzą się w starciach Ligi Narodów z Włochami (15.11) oraz Holandią (18.11).
Zobacz też:
Reprezentacja Polski. Na Ukrainie Lewandowski jest tylko jeden
Polska - Ukraina. Drugim garniturem w święto. Kadra Jerzego Brzęczka chce pozostać na fali