- Rozegraliśmy niezłe spotkanie, choć pozostaje oczywiście niedosyt, bo przegraliśmy - powiedział w pomeczowej rozmowie Jerzy Brzęczek. - Kiedy tracisz dwie bramki, po dwóch stałych fragmentach gry, czyli po rzucie karnym i rożnym, to czujesz, że wynik mógł być lepszy.
Polska przegrała na koniec rozgrywek Liga Narodów UEFA z Holandią - 1:2 (TUTAJ przeczytasz szczegółową relację >>). Tym samym Biało-Czerwoni zajęli trzecie miejsce w tabeli. A to zagwarantowało im utrzymanie się w pierwszej dywizji tych rozgrywek.
- Osiągnęliśmy cel, który został na nas nałożony jeszcze przed startem rozgrywek - zauważył Brzęczek. - Pozostaliśmy wśród najlepszych.
Selekcjoner zwrócił również uwagę, że spotkanie z Holandią było o wiele lepsze niż to sprzed trzech dni (15.11.) z Włochami. Gdzie przegraliśmy 0:2, ale nasza gra była katastrofalna. - Takie spotkania są ważne dla młodych zawodników, oni zbierają doświadczenie, uczą się - powiedział. - To będzie procentować już na wiosnę 2021, gdy rozpoczniemy eliminacje do mistrzostw świata.
Brzęczek odniósł się również do rzekomego konfliktu z Robertem Lewandowskim. - Nie ma żadnego konfliktu - stwierdził. - Robert zszedł po I połowie, bo miał lekki problem mięśniowy i tak ustaliliśmy jeszcze przed meczem. Że nie będziemy ryzykować głębszej kontuzji. Stąd ta zmiana na Krzyśka Piątka.
Czytaj także: Liga Narodów. Polska - Holandia. Jan Tomaszewski: Jeden, wielki chaos >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna sytuacja w polskiej lidze. Koszmarny babol sędziego!