We wtorkowym meczu Paris Saint-Germain - RB Lipsk padł tylko jeden gol. Neymar wykorzystał w 11. minucie rzut karny, zapewniając paryżanom ważne zwycięstwo. Sytuacja, po której została podyktowana jedenastka, wzbudziła spore kontrowersje.
Sędzia Danny Makkelie z Holandii uznał, że Marcel Sabitzer sfaulował w polu karnym Angela Di Marię. Arbiter VAR Kevin Blom nie interweniował.
Julian Nagelsmann, trener RB Lipsk, oskarżył Argentyńczyka z PSG o symulowanie. Miał także ogromne pretensje do sędziów.
- Rzut karny to absolutny żart. Nie wiem, gdzie był sędzia VAR, po co właściwie go mamy? To naprawdę smutne, że zdarza się to na poziomie Ligi Mistrzów. Ewidentne symulowanie, zero kontaktu. Sędzia VAR oglądał chyba inny mecz. Irytuje mnie to, bo w takich meczach decydują niuanse. A dziś tym niuansem był sędzia - grzmiał Julian Nagelsmann w rozmowie ze Sky.
Trener RB Lipsk stwierdził, że jego drużyna zasłużyła przynajmniej na remis.
- Mieliśmy więcej sytuacji od PSG, oni właściwie nie stworzyli sobie żadnej okazji. Zasłużyliśmy przynajmniej na jeden punkt. Teraz mamy niestety gorsze karty - dodał Nagelsmann.
Po porażce 0:1 w Paryżu ekipa z Lipska spadła na trzecie miejsce w tabeli grupy H, została wyprzedzona przez PSG (oba zespoły mają po 6 pkt., prowadzi Manchester United z 9 pkt.).
Czytaj także: Liga Mistrzów. Bayern - Salzburg. Niesamowite słowa o Robercie Lewandowskim. "Instynkt zabójcy numer 1"
Czytaj także: Liga Mistrzów. PSG - RB Lipsk. Nerwowa reakcja Thomasa Tuchela po meczu. "Jeśli macie odwagę i jaja..."
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna sytuacja w polskiej lidze. Koszmarny babol sędziego!