Neapol we łzach po śmierci Diego Maradony. "To tak, jakby zmarł rodzic"

- To tak, jakby zmarł rodzic, wujek dla młodszego pokolenia neapolitańczyków, brat lub przyjaciel dla starszych ludzi - tłumaczy Manuel Guardasole. Po śmierci Maradony, Neapol pogrążył się w żałobie. Argentyńczyk w mieście był legendą.

Bartłomiej Bukowski
Bartłomiej Bukowski
Neapol żegnający Diego Maradonę Materiały prasowe / Manuel Guardasole / Na zdjęciu: Neapol żegnający Diego Maradonę
"Oddałem Neapolowi wszystko, a Neapol dał mi wszystko jeżeli chodzi o emocje" - pisał w autobiografii Diego Maradona. Teraz Argentyńczyk raz jeszcze poruszył całe miasto. W środę ulice Neapolu zalały łzy po śmierci legendy Napoli

- Śmierć Maradony oznacza żałobę dla neapolitańczyków. To tak, jakby zmarł rodzic, wujek dla młodszego pokolenia neapolitańczyków, brat lub przyjaciel dla starszych ludzi - mówi WP SportoweFakty Manuel Guardasole, dziennikarz CalcioNapoli24.it.

Neapol kochał Maradonę, a Maradona kochał Neapol. Byli sobie pisani. Maradona nigdy nie był "grzecznym chłopcem". Argentyńczyk piłkarzem był genialnym. Na boisku z rywalami robił, co chciał. Podobnie działał poza murawą - nie miał żadnych zahamowań, nie istniały dla niego żadne reguły. W Neapolu wybaczano mu wszystko, w końcu to "Boski Diego".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nożyce, poprzeczka, a potem... coś niewiarygodnego! To może być bramka roku

Świetna gra na boisku, wolność poza nim - układ, który w pełni zadowalał obie strony. I dał Napoli z biednego południa, po dekadach upokorzeń ze strony bogatej północy, dwa mistrzostwa Włoch - jedyne w 94-letniej historii klubu. Nic dziwnego więc w tym, że w środę neapolitańczycy, nie zważając na epidemię COVID-19, ruszyli, by uczcić pamięć idola.

- Pomimo restrykcji związanych z koronawirusem, kilkaset osób zebrało się w okolicach stadionu San Paolo ze zniczami, kwiatami, szarfami i fotografiami. Wszystko, by upamiętnić Maradonę - relacjonuje Guardasole.
Wtóruje mu Antonello Auletta, dziennikarz lokalnej stacji Radio CRC. - Wiadomość o śmierci Maradony wprawiła Neapol w rozpacz. Miasto jest w żałobie. Pomimo ograniczeń spowodowanych pandemią koronawirusa, tłumy fanów zgromadziły się przed stadionem San Paolo, a także w San Giovanni a Teduccio, dzielnicy Neapolu, gdzie znajduje się mural poświęcony Maradonie. Chóry, szaliki i flagi - wszystko dla Diego, ukochanego piłkarza Neapolitańczyków - mówi nam Auletta.

Na oddolnych inicjatywach kibiców jednak się nie kończy. Cześć dawnemu bohaterowi miasta oddać chce także obecny właściciel Napoli, Aurelio De Laurentiis. - De Laurentiis poprosił UEFA o możliwość zainstalowania na stadionie specjalnych monitorów w trakcie czwartkowego meczu Ligi Europy z Rijeką, na których będzie można pokazać obrazy Maradony w Neapolu, jego bramki, ważne momenty - mówi Guardasole.
Hołd Maradonie chce oddać w Neapolu każdy. Burmistrz miasta - Luigi de Magistris - już wyszedł z propozycją zmiany nazwy stadionu. Polityk chce, by Diego Armando Maradona został patronem San Paolo.

Argentyńczyka w Neapolu kochają wszyscy - nie tylko ci, którzy pamiętają sukcesy, do których poprowadził klub ponad trzy dekady temu. - Maradona jest kochany także przez najmłodszych. Nawet ci, którzy nie widzieli go grającego, fascynują się jego mitem dzięki opowieściom ojców oraz materiałom z YouTube'a. Nowe pokolenie uważa Maradonę za najwspanialszego w historii - przekonuje Auletta.

- Piłka nożna dała mi wszystko, co mam, więcej niż sobie wyobrażałem - mówił w ostatnim wywiadzie przed śmiercią Diego Maradona. Dla wielu natomiast to "Boski Diego" dał światu piłki dużo więcej, niż można było sobie wyobrazić. I teraz ten świat chce oddać za to hołd.

Bartłomiej Bukowski, Szymon Mierzyński

Czytaj także:
Roman Kosecki o śmierci Diego Maradony: Był moim idolem. Powiedziałem mu to
Ostatni wywiad Diego Maradony. "Zadawałem sobie pytanie czy ludzie nadal mnie kochają"

Czy Diego Maradona to najlepszy piłkarz wszech czasów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×