"Niestety, musimy potwierdzić śmierć Diego Armando Maradony - przekazał John Broyad (za argentina.as.com), prokurator z San Isidro, prowincji Buenos Aires.
Śmierć Diego Maradony nastąpiła około godziny 12:00. Kilka godzin później swoje prace na miejscu rozpoczęli najbardziej wykwalifikowani funkcjonariusze lokalnej policji i lekarze sądowi.
Broyad poinformował też, że oficjalne informacje w sprawie przyczyny śmierci Maradony będą znane późnym wieczorem. - Od godziny 18:00 w kostnicy szpitala San Fernando zostanie przeprowadzona sekcja zwłok - przekazał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fenomenalny gol w III lidze! Strzał piętką, z powietrza!
To ona da odpowiedzi na wszystkie pytania. Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się jednak oczywiste. - Nie wykryto żadnych oznak przestępczości czy przejawów przemocy. Poczekamy na wyniki sekcji zwłok. Wszystko wskazuje na to, że śmierć Diego Maradony nastąpiła wyłącznie z przyczyn naturalnych - dodał.
Na początku listopada Maradona trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację wycięcia krwiaka w mózgu. Do swojego domu został wypuszczony dwa tygodnie temu. Jak informują media, w środę stan zdrowia 60-latka znacznie się pogorszył. Przy jego rezydencji w Tigre pojawiło się kilka karetek pogotowia, ale byłego piłkarza nie udało się uratować.
Zobacz także:
"Geniusz. Idol. Grał jak chciał i żył jak chciał"
Leo Messi żegna Maradonę. "Zostawił nas, ale nie odszedł, bo jest wieczny"