Liga Europy. Standard - Lech. Mikael Ishak wskazał elementy do poprawy

PAP/EPA / JULIEN WARNAND / Na zdjęciu od prawej: Mikael Ishak
PAP/EPA / JULIEN WARNAND / Na zdjęciu od prawej: Mikael Ishak

Mikael Ishak otworzył wynik spotkania w Liege, ale to gospodarze cieszyli się ostatecznie z trzech puntków. Zawodnik Lecha wskazał elementy, jakie jego zespół musi poprawić przed kolejnym spotkaniem.

Lech Poznań ma już tylko matematyczne szanse na awans do fazy pucharowej Ligi Europy. Podopieczni Dariusza Żurawia przegrali ze Standardem Liege 1:2, choć prowadzili 1:0 po trafieniu Mikaela Ishaka.

Do przerwy z kolei utrzymywał się bezbramkowy remis, po bezbarwnej grze w wykonaniu wicemistrzów Polski. - Trener powiedział nam w przerwie, że mamy grać nieco bardziej kreatywnie i być bardziej skupieni. Nie wprowadziliśmy tego w życie i w drugiej połowie ta gra zbyt dobrze nie wyglądała - powiedział Mikael Ishak w pomeczowej rozmowie z TVP.

Był to trzeci z rzędu mecz, w którym Lech Poznań stracił bramkę w końcówce. Mikael Ishak wskazał na elementy w grze, jakie musi poprawić jego zespół przed kolejnymi spotkaniami.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna sytuacja w polskiej lidze. Koszmarny babol sędziego!

- Musimy zmienić podejście i grać inteligentnie. W innym przypadku nie mamy po co wychodzić na boisko. To trzeba zmienić od następnego spotkania, bo z Benfiką może być piekielnie trudno - zakończył.

Kolejny mecz Lech rozegra w poniedziałek, kiedy na wyjeździe zmierzy się z Lechią Gdańsk w PKO Ekstraklasie. 3 grudnia z kolei "Kolejorz" w Lizbonie zagra z Benfiką.

Czytaj także:
Liga Europy. Lechowi Poznań kończy się paliwo
Twitter po meczu Standard - Lech. "Punkty stracone we frajerskich okolicznościach"

Komentarze (0)