Fortuna I liga: starcie na podium. Górnik Łęczna i ŁKS Łódź chcą przyspieszyć

Materiały prasowe / Radosław Jóźwiak / Cyfrasport / Na zdjęciu: radość piłkarzy ŁKS-u Łódź
Materiały prasowe / Radosław Jóźwiak / Cyfrasport / Na zdjęciu: radość piłkarzy ŁKS-u Łódź

Głównym wydarzeniem 14. kolejki będzie konfrontacja trzeciego w tabeli Górnika Łęczna z wiceliderem ŁKS-em Łódź. Na deser dojdzie do pojedynku markowych pierwszoligowców Widzewa Łódź i Arki Gdynia, którzy nie grali ze sobą przez ponad pięć lat.

Górnik Łęczna i ŁKS Łódź zaliczyli drobne hamowanie i chcą po nim przyspieszyć. Beniaminek z Lubelszczyzny zdobył w sześciu kolejkach na początku sezonu 14 punktów. Z kolei w siedmiu następnych meczach wywalczył 11 punktów. Podopieczni Kamila Kieresia zwyciężyli w tylko jednym z ostatnich pięciu spotkań i choć pozostają na wysokim trzecim miejscu w tabeli, to mocniej czują na sobie presję niżej notowanych klubów niż naciskają na prowadzących w lidze Bruk-Bet Termalicę Nieciecza oraz ŁKS. Przed piątkowym spotkaniem między zespołami z Łęcznej i z Łodzi jest siedem "oczek" dystansu.

Łęcznianie są niepokonani na własnym stadionie. Ich bilans w roli gospodarzy to sześć zwycięstw oraz dwa remisy. 20 punktów daje drugie miejsce w tabelce uwzględniającej tylko mecze rozegrane u siebie. Górnik jest również drugą siłą ligi pod kątem skuteczności w defensywie. Podopieczni Kieresia pozwolili sobie na stratę zaledwie ośmiu bramek w 13 spotkaniach. Ich bramkarz Maciej Gostomski zachował czyste konto w sześciu występach.

- Górnik jest zespołem dobrze zorganizowanym w grze defensywnej, ale też groźnym w ataku. Do zwycięstwa potrzebujemy dyscypliny taktycznej - mówi Wojciech Stawowy, trener łodzian. - Jedziemy do Łęcznej z pokorą, ale też świadomi naszych możliwości, które chcemy przekuć w dobrą grę oraz wynik. Oba kluby walczą o awans do ekstraklasy, dlatego zapowiada się niewątpliwie mecz na szczycie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nożyce, poprzeczka, a potem... coś niewiarygodnego! To może być bramka roku

Stawowy dał do zrozumienia na konferencji prasowej, że pozytywnie wspomina czas spędzony w Górniku, którego trenerem był od listopada 2008 do sierpnia 2009 roku. Kamil Kiereś to z kolei szkoleniowiec związany z ziemią łódzką. Urodzony w Piotrkowie Trybunalskim był wieloletnim opiekunem GKS-u Bełchatów. Obecnymi podopiecznymi Kieresia w Górniku są Bartłomiej Kalinkowski, Kamil Rozmus oraz Paweł Sasin, którzy reprezentowali w przeszłości ŁKS.

Wicelider zdobył punkt w dwóch poprzednich meczach. Stracił w nich więcej "oczek" niż we wcześniejszych 11 kolejkach. ŁKS poniósł pierwszą w sezonie porażkę w konfrontacji z Radomiakiem, która zakończyła się wynikiem 0:1. Następnie zremisował 4:4 z Puszczą Niepołomice i było to jego pierwsze potknięcie w Łodzi. ŁKS pozostaje najbardziej bramkostrzelnym zespołem w lidze z 33 golami. Trzech podopiecznych Stawowego jest w klasyfikacji strzelców przed najlepszym z łęcznian Bartoszem Śpiączką. Po siedem bramek zdobyli Antonio Dominguez i Pirulo, a sześć Łukasz Sekulski.

W niedzielę Widzew Łódź zagra z Arką Gdynia. Tak jak w Łęcznej beniaminek podejmie spadkowicza. Podopieczni Enkeleida Dobiego prezentują się dobrze na własnym stadionie i nie przegrali od sześciu spotkań ligowych w Łodzi. W środę zostali pokonani w Fortuna Pucharze Polski - skromnie 0:1 przez Legię Warszawa. Markowi pierwszoligowcy zmierzą się po raz pierwszy od 2015 roku. W tym wieku Widzew cztery razy podjął Arkę i po pierwsze za każdym razem był remis, a po drugie przez 360 minut padły tylko dwa gole.

Arka dzięki wygranym w dwóch poprzednich meczach przesunęła się na czwarte miejsce w tabeli. Podopieczni Ireneusza Mamrota poprawili się po serii niepowodzeń i zwyciężyli 2:0 z Zagłębiem Sosnowiec oraz 2:1 z Resovią. Najskuteczniejszy z nich Juliusz Letniowski został współliderem klasyfikacji strzelców ligi, a na jego koncie jest dziewięć trafień. Gdynianie mają niezły bilans na wyjazdach. Odnieśli cztery zwycięstwa, przy dwóch remisach oraz jednej porażce. Więcej punktów poza własnym stadionem zdobył tylko ŁKS.

14. kolejka Fortuna I ligi:

Górnik Łęczna - ŁKS Łódź / pt. 27.11.2020 godz. 17:40

Miedź Legnica - Odra Opole / pt. 27.11.2020 godz. 17:40

GKS 1962 Jastrzębie - Zagłębie Sosnowiec / sob. 28.11.2020 godz. 12:30

Puszcza Niepołomice - Stomil Olsztyn / sob. 28.11.2020 godz. 12:30

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - GKS Tychy / sob. 28.11.2020 godz. 12:40

Chrobry Głogów - Sandecja Nowy Sącz / sob. 28.11.2020 godz. 15:00

Korona Kielce - Resovia / sob. 28.11.2020 godz. 18:00

Radomiak Radom - GKS Bełchatów / sob. 28.11.2020 godz. 19:10

Widzew Łódź - Arka Gdynia / nd. 29.11.2020 godz. 12:40

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Radomiak Radom 34 20 8 6 49:20 68
2 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 34 18 11 5 56:28 65
3 GKS Tychy 34 18 9 7 49:27 63
4 Arka Gdynia 34 17 9 8 51:32 60
5 ŁKS Łódź 34 17 7 10 59:41 58
6 Górnik Łęczna 34 15 11 8 47:30 56
7 Miedź Legnica 34 13 12 9 49:36 51
8 Odra Opole 34 13 10 11 35:41 49
9 Widzew Łódź 34 11 13 10 30:36 46
10 Sandecja Nowy Sącz 34 12 9 13 42:50 45
11 Chrobry Głogów 34 12 8 14 34:45 44
12 Korona Kielce 34 11 8 15 31:46 41
13 Puszcza Niepołomice 34 10 7 17 32:46 37
14 GKS Jastrzębie 34 10 5 19 32:48 35
15 Stomil Olsztyn 34 9 8 17 31:48 35
16 Resovia 34 8 8 18 27:45 32
17 Zagłębie Sosnowiec 34 8 6 20 35:43 30
18 GKS Bełchatów 34 6 7 21 24:51 23

Czytaj także: Arka Gdynia odrabia straty. Stomil Olsztyn nie poszedł za ciosem

Czytaj także: Remis za plecami liderów. Odra Opole dogoniła Górnika Łęczna

Źródło artykułu: