Argentyńczyk kluczową część swojej kariery piłkarskiej spędził reprezentując barwy SSC Napoli. Stał się prawdziwą legendą tego klubu. Jego wizerunek do dnia dzisiejszego widnieje na muralach w Neapolu.
Burmistrz miasta zaapelował o nazwanie obiektu Stadio San Paolo, czyli stadionu SSC Napoli, nazwiskiem honorowego obywatela miasta. - Nazwijmy stadion San Paolo imieniem Diego Armando Maradony - zaznaczył.
Okazuje się, że podobny pomysł mają we Wrocławiu. Tam też chcą uczcić pamięć po wspaniałym zawodniku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fenomenalny gol w III lidze! Strzał piętką, z powietrza!
"Super Express" informuje, że radni klubu Sojusz dla Wrocławia chcą, aby imieniem Diego Maradony nazwać jeden z obiektów sportowych w mieście. - Warto nazwać nazwiskiem Diego Maradony jeden z naszych obiektów sportowych - przyznaje Czesław Cyrul, radny Sojuszu.
"SE" donosi, że brane są pod uwagę dwa stadiony: przy ul. Sztabowej i przy ul. Na Niskich Łąkach. Ten drugi obiekt - o czym mówi radny Kłosowski - to miejsce, gdzie uprawiają sport również dzieci z trudnych rodzin.
- Byłoby wspaniale, gdyby patronem miejsca, w którym się wychowują był zarazem genialny piłkarz, ale i człowiek z różnymi słabościami, które przecież zniszczyły mu życie. Dzięki temu dzieci będą lepiej rozumieć, że trzeba nieustannie nad sobą pracować, bo życie pełne jest pułapek - wyjaśnia.
60-letni Diego zmarł nagle w środę 25 listopada. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci była ostra niewydolność serca. W ten sposób odszedł jeden z najlepszych piłkarzy w historii futbolu.
Jego rodzina Diego nie zamierzała zwlekać z pogrzebem. Dzień po śmierci legendarny piłkarz został pochowany na cmentarzu, który znajduje się na przedmieściach Buenos Aires. Media na bieżąco relacjonowały ostatnie pożegnanie "El Diego".
Zobacz też:
Diego Maradona nie żyje. "Od wielu lat flirtował ze śmiercią: narkotyki, alkohol, mafia"
Roman Kosecki o śmierci Diego Maradony: Był moim idolem. Powiedziałem mu to