Po tym jak FC Barcelona osiągnęła już swój cel na jesień w Lidze Mistrzów, przyszedł czas na odrabianie strat w La Liga, gdzie sytuacja Dumy Katalonii jest bardzo niestandardowa. Gospodarze zgodnie z oczekiwaniami od początku ruszyli na Osasunę Pampeluna.
Dużą chęć na strzelenie gola miał już od pierwszych minut Antoine Griezmann, najbliżej otwarcia wyniku był jednak Philippe Coutinho. Brazylijczyk strzelał na niemal pustą bramkę po tym, jak Sergio Herrera wybiegł na bok pola karnego próbując dojść do piłki. Na posterunku był jednak Unai Garcia, który wybił futbolówkę z samej linii!
FC Barcelona przeważała, wymieniała niezliczoną liczbę podań, jednak Katalończycy musieli również uważać w obronie. Czerwona lampka faworytowi musiała się zapalić szczególnie w 18. minucie, gdy Ante Budimir urwał się obronie gospodarzy i minimalnie chybił po dośrodkowaniu z głębi pola. W końcu jednak padł oczekiwany dla FC Barcelony gol.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wiało jak diabli. Tak padł kuriozalny gol!
Po bardzo dobrej akcji zespołowej, szansę na gola miał Coutinho - Herrera odbił piłkę przed siebie, wprost pod nogi Martina Braithwaite'a. Duńczyk oddał dwa strzały - pierwszy został zablokowany, drugi już znalazł drogę do bramki i "na raty" pokonał bramkarza Osasuny.
Gospodarze po strzelonej bramce wciąż przeważali, mieli 70% posiadania piłki, jednak nic z tego nie wynikało. Jeszcze przed przerwą to gola mogła zdobyć Osasuna, nawet piłkarze z Pampeluny strzelili do siatki rywala, jednak przed uderzeniem Ante Budimira, Oier Sanjurjo był na spalonym. Jeszcze przed przerwą gospodarze podwyższyli prowadzenie po tym, jak pięknego gola z woleja strzelił Antoine Griezmann.
Griezmann miał już gola, a po przerwie zaliczył również asystę! Po tym jak Francuz sam odebrał piłkę rywalowi dostał piłkę w polu karnym, gdzie wykazał się doskonałym przeglądem pola dogrywając do Philippe Coutinho. Ten bezproblemowo podwyższył na 3:0. Na boisku Barcelonie wychodziło wiele, jednak Katalończycy mieli swoje problemy.
Kontuzji doznał kolejny środkowy obrońca Barcelony Clement Lenglet, którego musiał zastąpić Carles Alena. To jednak nie zmieniło obrazu gry. Po tym jak w słupek trafił Roberto Torres, znów piąty bieg włączyła Barcelona. Gol Ousmane Dembele przez minimalnego spalonego dogrywającego mu Francisco Trincao został anulowany, po chwili jednak gospodarze podwyższyli wynik.
Kolejny raz błysk geniuszu pokazał Lionel Messi, który przebiegł przed polem karnym i huknął nie do obrony. Argentyńczyk po zdobytym golu zdjął koszulkę FC Barcelony, mając pod nią trykot Newell's Old Boys z numerem 10 - klubu zmarłego w ostatnich dniach rodaka Diego Maradony. FC Barcelona wygrała 4:0 i zaczyna się piąć w górę tabeli.
FC Barcelona - Osasuna Pampeluna 4:0 (2:0)
1:0 - Martin Braithwaite 29'
2:0 - Antoine Griezmann 42'
3:0 - Philippe Coutinho 57'
4:0 - Lionel Messi 73'
Składy:
FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Sergino Dest (60' Junior Firpo), Oscar Mingueza, Clement Lenglet (67' Carles Alena), Jordi Alba - Pedri (46' Sergio Busquets), Frankie De Jong, Philippe Coutinho (60' Ousmane Dembele) - Lionel Messi, Martin Braithwaite (60' Francisco Trincao), Antoine Griezmann.
Osasuna Pampeluna: Sergio Herrera - Facundo Roncaglia, Raul Navas, Unai Garcia, Inigo Perez Soto (64' Darko Brasanac) - Nacho Vidal, Oier Sanjurjo (64' Roberto Torres), Jon Moncayola, Jony (23'Juan Cruz) - Ruben Garcia (75' Kike Barja), Ante Budimir (75' Enric Gallego)
Żółte kartki: Messi (Barcelona).
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)