Drużyna Legii Warszawa była zdecydowanym faworytem w niedzielnym spotkaniu z Piastem Gliwice. Ostatecznie mecz ten zakończył się remisem 2:2 i w rezultacie podziałem punktów. Dla "Legionistów" bramki zdobyli Bartosz Kapustka i Tomas Pekhart, natomiast po stronie przyjezdnych na listę strzelców wpisali się Piotr Malarczyk oraz Jakub Świerczok.
Podczas pomeczowej konferencji prasowej trener Czesław Michniewicz nie ukrywał rozczarowania z faktu, że jego drużynie nie udało się zdobyć trzech punktów. - Naszą największą bolączką była skuteczność – za ładną grę i stwarzanie okazji nikt punktów nie przyznaje. Na pewno nie tak wyobrażaliśmy sobie dzisiejszy wieczór. Pracujemy dalej – na pewno jest żal, ale nie ma załamania. Gra była dobra, momentami bardzo dobra, a przeciwnik wykorzystał dwie nasze słabsze chwile. Żałuję bardzo, że zremisowaliśmy w takich okolicznościach - powiedział.
Szkoleniowiec upatruje pozytywów w tym, że coraz lepszą formę prezentuje Bartosz Kapustka. - Każdy gol jest plusem dla mnie i dla zawodnika. Ta bramka padła po ładnej składnej akcji, których w tym meczu było bardzo dużo. Inni gracze również mieli swoje szanse. Cieszy bramka każdego piłkarza, trafienie na 1:0 potwierdza również, że Bartek dochodzi do formy, co również jest niewątpliwym plusem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ryiad Mahrez zrobił z obrońców pośmiewisko
- Mamy słabsze momenty, jednak czasem wynikają one ze zmęczenia zawodników po powrocie za akcją, co poniekąd jest naturalne. Cieszę się, że piłkarze sami potrafią już ocenić swoją grę na podstawie materiałów video, które analizujemy na odprawach. Rozumieją co zrobiliśmy dobrze, a co z kolei musimy poprawić. Chciałbym, by ta drużyna się tak rozwijała – dodał trener.
Po ostatnim gwizdku sędziego Waldemar Fornalik przyznał, że jego drużyna mogła zaprezentować się lepiej, niemniej jednak, w szatni panują dobre nastroje po podziale punktów. - Nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu, natomiast konsekwentnie chcieliśmy realizować nasz cel. Byliśmy do bólu skuteczni, najpierw gol po rzucie rożnym, a później bramka po ataku pozycyjnym i mocnym uderzeniu Kuby Świerczoka. Można powiedzieć, że wyciągnęliśmy maksa z tego spotkania. Ten punkt cieszy tym bardziej, że zdobyliśmy go z bardzo dobrą drużyną, która ma dobrych piłkarzy. Nie byliśmy najlepiej dysponowani, ale pogratulowałem zespołowi charakteru i konsekwentnego dążenia do celu - stwierdził były selekcjoner reprezentacji Polski.
- Jeśli jest takie określenie, to można uznać to za zwycięski remis. Ważny punkt zdobyty na terenie mistrza Polski i lidera przed tą kolejką. Zwycięstwo prawdopodobnie nie było w naszym zasięgu - Piast w rozczarowujący sposób rozpoczął rozgrywki ligowe i stopniowo poprawia swoją sytuację w tabeli.
- Spodziewałem się trudnego spotkania, ponieważ graliśmy z zespołem o dużym potencjale. We wcześniejszych spotkaniach to my mieliśmy większe posiadania, ale przegrywaliśmy. Teraz odwróciliśmy sytuację i dwa razy wygraliśmy oraz raz zremisowaliśmy - zakończył Fornalik.
Po 11 seriach gier Legia Warszawa zajmuje 2. miejsce w stawce PKO Ekstraklasy, natomiast Piast Gliwice znajduje się na 14. miejscu w tabeli.
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. Raków Częstochowa wraca na fotel lidera. Zobacz tabelę
PKO Ekstraklasa. Artur Skowronek nie jest już trenerem Wisły Kraków