Argentyńska gazeta "Clarin" poinformowała, że Diego Maradona decyzję o zmianach w testamencie podjął w 2016 roku w związku z pozwem, jaki wniósł przeciwko swojej byłej żonie - Claudii Villafane. Legendarny piłkarz oskarżył ją o kradzież dokładnie 458 pamiątek i przywłaszczenie ok. 6 mln dolarów. Sprawa do tej pory nie została rozwiązana.
Maradona i Villafane pobrali się w 1984 roku. Ich burzliwy związek trwał przez 19 lat. Mają dwie córki - 33-letnią Dalmę i o dwa lata młodszą Gianninę. One również miały zostać wykreślone z testamentu Maradony.
Uwaga mediów skupia się na majątku legendarnego piłkarza, a także spadkobiercach. Maradona potwierdził, że z różnymi partnerkami miał jeszcze dwóch synów i córkę. Swego czasu przyznał się również do trójki dzieci, które mieszkają na Kubie - ich personalia nie są jednak znane opinii publicznej. Pojawiają się również nowe osoby, które uważają, że są potomkami Maradony. Wyjaśnianie, kto dostanie spadek, może więc jeszcze długo potrwać.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Falcao wciąż "czaruje"
Co więcej, w mediach pojawiają się różne informacje dotyczące majątku Maradony. Pojawiały się głosy, że umierał w biedzie i był okradany przez najbliższych. Z kolei "La Repubblica" donosi, że Maradona zostawił po sobie majątek, który ukrywał przed rodziną. Maradona miał mieć na różnych kontach bankowych ok. 100 mln dolarów (więcej TUTAJ).
Maradona zmarł 25 listopada. Podczas sekcji zwłok stwierdzono, że u pacjenta doszło do "ostrej niewydolności serca z kardiomiopatią rozstrzeniową i zastoinową niewydolnością serca, która spowodowała ostry obrzęk płuc". Obecnie prokuratura bada, czy w trakcie leczenia nie doszło do zaniedbań, które mogły doprowadzić do śmierci 60-latka.
Czytaj też: Rozłam w rodzinie Diego Maradony. Siostra oskarża jego córki