Miała być walka o Euro, a jest walka o każdą minutę. Nie tak to miało wyglądać

Newspix / Radosław Jóźwiak / Na zdjęciu: Patryk Klimala
Newspix / Radosław Jóźwiak / Na zdjęciu: Patryk Klimala

Celtic Glasgow rzucił go na głęboką wodę, w której Patryk Klimala utopił się. Wyspiarski sen jest dla niego zmorą, a w dziesięciu ostatnich meczach zagrał zaledwie przez 31 minut. Miał atakować reprezentację i bić się o wyjazd na Euro. Jest inaczej.

- Słowo "rozczarowanie" to zbyt mocne określenie. Przez większość czasu wyglądał całkiem nieźle. W okresie przedsezonowym naprawdę prezentował się bardzo dobrze, a w niektórych meczach ligowych - w tym, kiedy strzelił gola przeciwko St. Johnstone - przyzwoicie - ocenia w rozmowie z WP SportoweFakty Euan Davidson z 67HailHail.com, strony poświęconej Celtikowi Glasgow.

- Jak czytam artykuły o Patryku, to mam wrażenie, że zderzył się z taką typową, siłową wyspiarską piłką. Wydaje mi się jednak, że on lubi taką grę. Jest waleczny, nieustępliwy i nie na darmo miał przydomek "Diabeł", jak grał u nas w Lechii Dzierżoniów. To też młody zawodnik i mam nadzieję, że uda mu się przebić - mówi nam Andrzej Bolisęga, prezes Lechii Dzierżoniów, gdzie piłkarską karierę rozpoczynał Patryk Klimala.

Po Rangersach został rozjechany 

W styczniu reprezentant polskiej młodzieżówki został bohaterem transferu. Nie co dzień tak znany klub jak Celtic Glasgow wykłada 4 mln euro za polskiego napastnika. - Podoba nam się w nim jego siła i szybkość. Ma 21 lat i może się mocno rozwinąć - zapowiadał wówczas menedżer zespołu Neil Lennon.

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Tomasz Iwan ocenia grę reprezentacji Polski. "Kadra jest w trakcie budowy. Gra bez pomysłu i tożsamości"

Ale pierwsza część pobytu na Wyspach nie była udana. Do marca, gdy pandemia zatrzymała futbol, w lidze szkockiej dostał ledwie dwie szanse jako zmiennik. W sumie uzbierał tylko kwadrans.

- Kiedy przyszedł do Celtiku, wyglądał na szybkiego, bezpośredniego napastnika, który potrafi strzelać gole. Problem z Klimalą polega na tym, że jeśli inni są w formie, to menedżer bardziej preferuje Odsonne Edouarda, Leigha Griffithsa i Albiana Ajetiego. Klimala w żadnym wypadku sam się nie zhańbił, po prostu do tej pory było mu ciężko wejść do składu - twierdzi Euan Davidson.

Fanom Celtiku bardzo mocno nie podobał się występ Klimali w derbach z Rangersami. Lennon sensacyjnie postawił na Polaka (ledwie drugi raz w tym sezonie w podstawowym składzie w lidze) - i to w tak ważnym meczu. Klimala zagrał bardzo słabo: miał tylko 12 kontaktów z piłką, wykonał dwa celne podania na pięć prób, pięciokrotnie stracił piłkę, nie oddał ani jednego strzału. Jego koszmar przerwał w 67. minucie Neil Lennon zmieniając Klimalę.

W mediach społecznościowych można było przeczytać bardzo niewybredne komentarze na temat Polaka. Cały zespół zagrał koszmarnie, ale to Klimala od tamtej pory nawet nie powąchał murawy w ligowym meczu, a Celtic zagrał już cztery takie.

Wypożyczenie czy nie?

- Myślę, że mając więcej czasu na boisku, mógłby być naprawdę dobrym graczem Celticu. W tej chwili musi być cierpliwy i wykorzystywać nadarzające się okazje - przyznaje Euan Davidson.

W tej chwili niekwestionowanym nr 1 w ataku jest Odsonne Edouard. To młodzieżowy reprezentant Francji, który strzelił już 69 goli dla Celtiku. Prędzej czy później zostanie kupiony za bardzo dużą kwotę przez mocniejszy klub. Leigh Griffiths od blisko siedmiu lat jest piłkarzem The Bhoys, należy do ulubieńców kibiców. Jest jeszcze reprezentant Szwajcarii Albian Ajeti i dopiero wyborem nr 4 jest właśnie Klimala.

- Klimala jest postrzegany jako młoda opcja, która potrzebuje czasu, aby nauczyć się stylu gry. Na razie na pewno nie będzie grał co tydzień - mówi dziennikarz 67HailHail.com.

Kalendarz przez pandemię koronawirusa jest napakowany meczami. Gra się praktycznie co trzy dni, chociaż Celtic już się wypisał z jednych rozgrywek. W Lidze Europy zdobył tylko punkt i pozostało mu do rozegrania ostatnie spotkanie z Lille.

Będzie mógł skupić się na rozgrywkach ligowych, ale wydaje się, że tutaj po tytuł kroczy świetnie spisujący się Glasgow Rangers. Różnica wynosi aż 12 punktów (Celtic ma dwa zaległe mecze do rozegrania).

- W Celticu mieliśmy wielu świetnych polskich graczy, w tym Dariusza Dziekanowskiego, Artura Boruca i Macieja Żurawskiego. Jestem pewien, że większość fanów Celticu chciałoby, aby Klimala był następny na liście polskich celtyckich mistrzów. Potrzebuje tylko czasu i szans - kończy Euan Davidson.

Klimala w tym sezonie zagrał 16 razy dla Celtiku, ale średnia minut na jeden mecz to niespełna 22. Strzelił trzy bramki.

Zobacz także: Złoty But: Robert Lewandowski bez gola. Oto najnowsza klasyfikacja

Zobacz takżeAnglia, czyli za jakie grzechy? "Stał i mruczał pod nosem coś o pieprzonej Polsce"

Komentarze (3)
avatar
Jarpen
9.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Klimala w żadnym wypadku sam się nie zhańbił, po prostu do tej pory było mu ciężko wejść do składu - twierdzi Euan Davidson. Czytaj całość
avatar
zbych22
9.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Klimala jest typowym przykładem losów "gwiazd" polskiej Ekstraklasy w zderzeniu z ligami zachodu. Nasze hołubione przez media "gwiazdy" po prostu nie nadają się do mocnych lig. Słabe wyszkoleni Czytaj całość
avatar
Katon el Gordo
9.12.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Potrzebuje czasu ??? A na co tu czekać ? Jak się ma 22 lata to trzeba grać, bo teraz właśnie jest jego najlepszy czas. Widać z tego, że to kolejny transfer który przerósł możliwości piłkarza. A Czytaj całość