Pomimo porażki ze Stalą Mielec (2:3), Legia Warszawa zakończyła rok kalendarzowy na pozycji lidera PKO Ekstraklasy. Drużyna prowadzona przez Czesława Michniewicza na ten moment ma 1 punkt przewagi nad Rakowem Częstochowa.
Dariusz Mioduski w niedzielę wystąpił w programie "Liga+ Extra". Prezes stołecznego klubu został zapytany o sytuację sprzed kilku miesięcy, kiedy rozstano się z poprzednikiem Michniewicza, czyli Aleksandarem Vukoviciem. Właściciel uważa, że zmiana na stanowisku trenera zespołu nastąpiła zbyt późno.
- Podjąłem decyzje mające na celu ratować grę w pucharach, ale i wywalczenie kolejnego mistrzostwa Polski. Uważam, że powinienem reagować wcześniej. Graliśmy słabo zdobywając tytuł mistrza Polski. Myślałem jednak życzeniowo, na zasadzie abyśmy tylko dowieźli to mistrzostwo - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wolej-poezja! Prześliczny gol piłkarki FC Barcelona
Mioduski postanowił odnieść się również do spekulacji z ostatnich miesięcy, według których klub miałby zmienić właściciela. - Te plotki należy wyrzucić do kosza - skwitował.
56-latek jest udziałowcem Legii Warszawa od lipca 2012 roku. Od 2017 roku jest samodzielnym właścicielem i jednocześnie prezesem.
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. Legia - Stal. Sensacja przy Łazienkowskiej! Trzy rzuty karne i komplet punktów dla beniaminka!
Legia szykuje wielki transfer! To były gracz AC Milan