We wtorek "Marca", a w środę "AS" umieściły polskiego napastnika na swoich okładkach. Arkadiusz Milik miał się zgodzić na przenosiny do Atletico Madryt.
Hiszpanie próbują znaleźć zastępstwo za Diego Costę. Rozmowy już miały się odbyć, ale wszystko rozbija się oczywiście o pieniądze. Atletico chce wydać 5-6 milionów euro na nowego piłkarza, natomiast SSC Napoli chce za Polaka aż 15 milionów euro. To znacząco przewyższa budżet Atletico.
Włoski dziennikarz Fabrizio Romano zweryfikował tę informację. "Arkadiusz Milik jest ceniony, ale nie jest bliski dołączenia do Atletico. Jest zbyt drogi, zarząd szuka innego zawodnika, który miałby zastąpić Diego Costę" - napisał na Twitterze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tiki-taka Barcelony w... Arabii Saudyjskiej. Ręce same składają się do oklasków
"AS" jest przekonany, że Atletico i Napoli finansowo spotkają się w połowie drogi. Dzięki czemu Milik miałby kosztować 8-10 milionów euro. Trudno jednak w to uwierzyć, skoro za Milika odrzucano już oferty za około 20 milionów euro.
Juventus, kiedy się interesował Polakiem, usłyszał kwotę minimum w wysokości 18 milionów euro.
Polski napastnik do SSC Napoli trafił w 2016 roku. Strzelił 48 goli w 122 występach dla tego klubu. W obecnym sezonie jednak nie wystąpił ani razu, bo w ubiegłe lato nie zgodził się na przedłużenie umowy. Milik musi zmienić otoczenie i zacząć grać, jeżeli chce otrzymać powołanie na mistrzostwa Europy, które rozpoczną się w czerwcu.
Czytaj też:
Schudł 5 kg w 20 dni! Mario Balotelli wziął się za siebie przed debiutem w nowym klubie
Koronawirus. Trener Kamila Grosickiego chce przerwy w rozgrywkach Premier League. Boi się o swoje zdrowie
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)