Błąd lekarza kosztował piłkarza zdrowie. Sąd umorzył sprawę po 12 latach

TVN Agency / Błąd lekarza kosztował zdrowie piłkarza
TVN Agency / Błąd lekarza kosztował zdrowie piłkarza

Ordynator, który doprowadził do niepełnosprawności piłkarza 12 lat temu, musi zapłacić pokrzywdzonemu 30 tysięcy złotych. Sprawa została już umorzona.

W tym artykule dowiesz się o:

W 2008 roku podczas meczu 21-letni wówczas Paweł Walczak ucierpiał w ligowym meczu swojego klubu, Lidera Świdnica. Chodziło o uraz nogi. Został przyjęty do szpitala w Świdnicy, gdzie zajmował się nim ordynator Józef K.

Noga po operacji trafiła w gips - informuje wroclaw.gazeta.pl. Po dwóch dniach Walczak z powrotem był w szpitalu. Źle się czuł. Ordynator poinformował go, że czeka go albo amputacja, albo sepsa. Nogę uratowano, jednak były już piłkarz nie wrócił do pełnej sprawności, ma orzeczony drugi stopień niepełnosprawności.

Postanowił skierować sprawę do sądu. Po ośmiu latach od zdarzenia sąd podjął decyzję, że nie ma mowy o błędzie lekarskim. Nie dopatrzono się zaniedbań w sprawie pacjenta.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zrobił to jak Messi! 21-latek z Barcelony wykonał rzut wolny po mistrzowsku

- To jest żenujące - relacjonuje słowa Pawła Walczaka wroclaw.gazeta.pl. Chłopak miał mieć łzy w oczach podczas wydawania wyroku.

Dokładnie rok temu wydano kolejny wyrok. Sędzia wymierzyła lekarzowi karę grzywny w wysokości 10 tysięcy złotych, a także nawiązkę - 20 tysięcy złotych. Obie strony odwołały się od wyroku.

Dokładnie rok później sąd postanowił umorzyć sprawę, tłumacząc to tym, że ordynator "cieszy się powszechnym szacunkiem" oraz "do narażenia pacjenta nie doszło w wyniku złej woli".

Czytaj też:
Schudł 5 kg w 20 dni! Mario Balotelli wziął się za siebie przed debiutem w nowym klubie
Koronawirus. Trener Kamila Grosickiego chce przerwy w rozgrywkach Premier League. Boi się o swoje zdrowie

Źródło artykułu: