Premier League. Jose Mourinho rozczarowany postawą piłkarzy. "Dostaliśmy negatywną niespodziankę"

Getty Images /  Ian Walton - Pool / Na zdjęciu: Jose Mourinho
Getty Images / Ian Walton - Pool / Na zdjęciu: Jose Mourinho

Piłkarze Tottenhamu Hotspur zupełnie zakpili z powagi sytuacji związanej z koronawirusem. Rozczarowany Jose Mourinho zrezygnował z ich gry w sobotnim meczu przeciwko Leeds United.

Duże kłopoty i poważne konsekwencje mogą czekać trójkę piłkarzy Tottenham Hotspur. W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie, na którym widać, jak Sergio Reguilon, Erik Lamela i Giovani Lo Celso spędzają wspólnie święta Bożego Narodzenia.

Wspólnie z nimi był też zawodnik West Hamu United Manuel Lanzini oraz rodziny piłkarzy. Okazało się, że razem świętować miało aż 18 osób. To złamanie wszystkich panujących w Premier League zasad związanych z koronawirusem.

- Nie jesteśmy szczęśliwi. To była dla nas negatywna niespodzianka - skomentował dla BBC całą sytuację Jose Mourinho. Tottenham w swoim oświadczeniu napisał o "ekstremalnym rozczarowaniu". Sprawa ma zostać rozwiązana wewnątrz klubu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cybertrening dał popalić gwiazdom Bayernu. Ta reakcja Lewandowskiego mówi wszystko

Lamela i Lo Celso nie zagrali w niedzielnym meczu Hotspur z Leeds United (wygranym 3:0), a Requilon przesiedział spotkanie na ławce rezerwowych. - Mówił, że święta spędzi samotnie. Jak widać, było inaczej - stwierdził trener "Kogutów". Co dalej z całą trójką? - Jakie będą konsekwencje i jak głęboko podchodzimy do tej "negatywnej niespodzianki"? Czuję się zawiedziony - dodaje Mourinho, który wspomina jednocześnie, że sprawa zostanie rozwiązana "za zamkniętymi drzwiami".

W ostatnich tygodniach w Premier League nasiliły się problemy związane z pandemią koronawirusa i jego nową mutacją. Już trzy spotkania nie odbyły się w pierwotnie zaplanowanych terminach. "Zasady są jasne, nie ma wyjątków i regularnie przypominamy wszystkim naszym graczom i personelowi o najnowszych protokołach i ich obowiązkach ich przestrzegania" - brzmi treść komunikatu wydanego przez klub.

Lamela zdążył już przeprosić w mediach społecznościowych. "Chcę przeprosić za decyzję, którą podjąłem w Święta Bożego Narodzenia, której głęboko żałuję. Przemyślałem sprawę, rozumiem powagę moich działań i ich wpływ na innych. Jestem naprawdę wdzięczny wszystkim, którzy ciężko pracują, aby zapewnić nam bezpieczeństwo" - napisał.

Zobacz także:
Wyrachowany Tottenham rozbił Leeds United. Ambitna, ale bezzębna drużyna Mateusza Klicha

Komentarze (0)