Bundesliga. Dominik Szoboszlai poczeka na debiut w RB Lipsk. Lider węgierskiej kadry ma kłopot ze zdrowiem

Getty Images / Josef Bollwein/SEPA.Media / Na zdjęciu: Dominik Szoboszlai
Getty Images / Josef Bollwein/SEPA.Media / Na zdjęciu: Dominik Szoboszlai

Dominik Szoboszlai wzmocnił RB Lipsk przed drugą częścią sezonu w Bundeslidze. Reprezentant Węgier do lutego nie będzie trenować z pozostałymi podopiecznymi Juliana Nagelsmanna.

W tym artykule dowiesz się o:

Dominik Szoboszlai był łączony w transferowych spekulacjach z licznymi klubami należącymi do europejskiej czołówki. Ofensywny piłkarz zdecydował się na przenosiny z Red Bulla Salzburg do półfinalisty poprzedniej edycji Ligi Mistrzów. Transfer został ogłoszony 19 grudnia. 20-latek podpisał kontrakt do czerwca 2025 roku, a RB Lipsk zapłacił współpracującemu z nim klubowi 20 milionów euro.

Wejście do niemieckiej Bundesligi nie jest bezproblemowe dla Dominika Szoboszlaia. Powodem jest kontuzja mięśnia przywodziciela, przez którą nie będzie trenować z pozostałymi zawodnikami RB Lipsk do lutego. Dopiero wtedy Julian Nagelsmann będzie mógł myśleć o umożliwieniu podopiecznemu debiutu.

- Chcę jak najszybciej wyzdrowieć, a później dać z siebie 110 procent na treningach. Miałem problemy już w Salzburgu i grałem przy wsparciu środków przeciwbólowych - mówi na konferencji prasowej Dominik Szoboszlai. - Drużyny z Salzburga i z Lipska grają podobną piłkę. Nie zajmie mi dużo czasu zanim przyzwyczaję się do sposobu gry nowego zespołu. Decyzja o transferze do RB była najlepsza dla mojej przyszłości.

W tym sezonie Szoboszlai strzelił sześć goli, a przy siedmiu asystował w austriackiej Bundeslidze i w Lidze Mistrzów. Wyrósł również na lidera reprezentacji Węgier. Ta drużyna będzie pierwszym przeciwnikiem Polski w eliminacjach do mistrzostw świata w 2022 roku. Mecz zaplanowano na 25 marca, więc występ Szoboszlaia nie jest na ten moment zagrożony. Przed nim będzie jednak musiał przekonać do siebie Nagelsmanna i odbudować formę.

Czytaj także: Erling Haaland już jest wart fortunę. Robert Lewandowski daleko w tyle

Czytaj także: Robert Lewandowski ma już 21 trofeów!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cybertrening dał popalić gwiazdom Bayernu. Ta reakcja Lewandowskiego mówi wszystko

Źródło artykułu: