Na początku stycznia 30-letni stoper podpisał z klubem z Drogi Dębińskiej nową umowę, która będzie obowiązywać do połowy 2023 roku, lecz dziś nie wyklucza, że pozostanie w nim nawet do końca kariery.
- Miałem już sporo pytań o przyszłość i zawsze odpowiadałem, że bardzo miło byłoby zakończyć karierę w Warcie. Myślę, że wraz z podpisywaniem następnych kontraktów w Poznaniu, idę właśnie w takim kierunku. Nie jestem przecież coraz młodszy. Teraz mam umowę na dwa i pół roku. Jeśli ją wypełnię, zostanie mi jeszcze kilka lat grania i całkiem możliwe, że pozostanę tu do końca mojej przygody z futbolem - o ile oczywiście Warta również będzie tego chciała - podkreślił Bartosz Kieliba.
Maciej Żurawski (ostatnio Pogoń Szczecin), Makana Baku (Holstein Kiel), Bartłomiej Burman (Nielba Wągrowiec) oraz Mateusz Sopoćko (Lechia Gdańsk) - to dotychczasowe wzmocnienia beniaminka PKO Ekstraklasy. Jego kadra znacząco się poszerzyła, tym bardziej, że zimą z klubu nie odszedł żaden ważny piłkarz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: odpalił petardę w meczu o Puchar Maradony. Kapitalny gol!
- Nie powiedziałbym, że Warta przeszła jakieś znaczące zmiany. Ruchy personalne nazwałbym uzupełnieniem. Mam nadzieję, że da nam to odpowiednią jakość. Kadra jest teraz szersza, a to się przekłada na komfort w codziennych zajęciach. Na pewno trener będzie miał mniejszy ból głowy przy ustalaniu składu - przyznał kapitan zielonych.
Działania Warty na rynku transferowym jeszcze się nie zakończyły, o czym świadczą słowa Piotra Tworka. - Przeprowadziliśmy dotąd dobre jakościowo transfery, jednak chcemy zrobić kolejne dwa, a minimum jeden. Jeśli trafi do nas napastnik, będziemy zadowoleni. Kiedy to się stanie, nie potrafię aktualnie odpowiedzieć. Wykonujemy mnóstwo pracy, by taki ruch jak najszybciej przeprowadzić - zaznaczył szkoleniowiec.
Czy obecny stan posiadania gwarantuje Warcie spokojną wiosnę? - Spokoju raczej nie będzie, prawdopodobnie do samego końca będziemy musieli zbierać punkty i walczyć o utrzymanie - przyznał Tworek. - Pamiętajmy, że nie tylko my się wzmacnialiśmy, inni też to robili. Mimo to mamy kilka ważnych atutów. Wróciło sporo zawodników, którzy wcześniej mieli urazy. Są już do dyspozycji np. Michał Kopczyński i Mateusz Kupczak, którzy pokazują sporo jakości na treningach. Zdrowy jest również Mariusz Rybicki, a do tej grupy dochodzą jeszcze nowi piłkarze.
Kluczem do utrzymania poznańskiej ekipy może być powrót do solidnej defensywy. Na początku sezonu 2020/2021 rywale mieli ogromne problemy ze strzelaniem Warcie bramek. - Obrona posypała nam się dopiero w ostatnich meczach poprzedniego roku. W początkowej fazie rozgrywek byliśmy bardzo dobrze zorganizowani i to w każdej formacji - nie tylko w tyłach. Później tego zabrakło i traciliśmy gole po naiwnych błędach, które w dodatku się powielały. Mam nadzieję, że te kłopoty już za nami - przyznał Kieliba.
Pierwsza weryfikacja tych słów nastąpi w sobotę o godz. 15.00, gdy w ramach 15. kolejki PKO Ekstraklasy Warta podejmie Cracovię.
Czytaj także:
Wyjazd na mecz przykrywką dla emigracji zarobkowej. 18 lat temu "kibice" Amiki Wronki uciekali do Wielkiej Brytanii
Branża fitness otworzy się sama. "To nawet nie jest obywatelskie nieposłuszeństwo"