PKO Ekstraklasa. Śląsk Wrocław przed inauguracją. Mocna rywalizacja w bramce, piłkarze dochodzą do zdrowia

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: trener Vitezslav Lavicka
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: trener Vitezslav Lavicka

Vitezslav Lavicka nastawia się na ostrą rywalizację w meczu ze Stalą Mielec, którym Śląsk rozpocznie 2021 rok. W ostatnim czasie wrocławianie nie mogli skorzystać z kilku zawodników, inni będą musieli udowodnić swoją przydatność przez drużynę rezerw.

Wygląda na to, że bramka będzie mocnym punktem Śląska Wrocław. Matus Putnocky i Michał Szromnik prezentują wysoką formę. - Sytuacja naszych bramkarzy jest pozytywna. Przed rozpoczęciem sezonu atmosfera w grupie bramkarzy była bardzo dobra, ustawiliśmy kto jest numerem 1, 2 i 3. Przed świętami dwa mecze zagrał Michał Szromnik i pokazał dobrą pracę. W przerwie obaj bramkarze funkcjonowali dobrze, podobnie jak trzeci Dariusz Szczerbal. Dobrą pracę wykonuje trener bramkarzy, ja pierwszy powiem kto zagra samym zawodnikom - powiedział Vitezslav Lavicka, trener Śląska.

Przed wrocławianami pierwszy ligowy mecz w 2021 roku. - Jestem zadowolony z tego, jak wykorzystaliśmy okres przygotowawczy. We Wrocławiu zrobiliśmy podstawę treningową i w Turcji mieliśmy bardzo dobre warunki do treningu i regeneracji. Po powrocie były dwa dni wolnego, teraz mamy ostatni cykl przed poniedziałkowym meczem i nastawiamy się na ostry mecz w Mielcu - zapowiedział.

Stal Mielec, poniedziałkowy rywal Śląska, dokonała wielu transferów. - Mamy szacunek do beniaminka PKO Ekstraklasy. Wiemy, że miał rozpoczęcie sezonu przeciętne, ale przed świętami wyniki mielczan szły do góry. Są tam nowi zawodnicy i nowy trener. Ta drużyna jest bardzo zmotywowana, ma swój styl grania i będzie walczyć o dobry wstęp do drugiej części sezonu. To dla nas wyzwanie, ale zawalczymy w Mielcu o dobry wynik - zapowiedział Vitezslav Lavicka.

Na obozie Śląska nie pojawiło się kilku zawodników, jak Mateusz Maćkowiak, Przemysław Bargiel, Adrian Łyszczarz i Sebastian Bergier. Czy wiosną zostaną we wrocławskim klubie? - Funkcjonowanie pierwszej i drugiej drużyny jest tu mocno związane i to nie działa tak, że są na stałe odsunięci do drugiej drużyny. Analizujemy ich treningi i sparingi, ale najważniejsze by ich rozwój szedł do przodu. Gdy pokaże się możliwość gry w pierwszym zespole, będzie to najlepszy wariant. Nie dla każdego jest miejsce i musimy balansować. Gdy pojawi się opcja wypożyczenia, też jest to szansa i będziemy rozmawiać z zawodnikiem, dyrektorem sportowym i trenerami - wyjaśnił.

W ostatnim sparingu z powodów zdrowotnych nie zagrali w Śląsku Krzysztof Mączyński, Robert Pich, Lubambo Musonda, Mathieu Scalet, Matus Putnocky oraz Olivier Wypart. Czy będą oni gotowi do gry? - Zawsze przytrafiają się kłopoty zdrowotne i ważne, by był odpowiedni balans w treningu. Realia są takie, że problemy są. Ci zawodnicy mieli kłopoty zdrowotne, ale mam nadzieję że szybko wrócą. Krzysztof Mączyński był z nami w Turcji, gdzie miał problemy z kolanem i dlatego zindywidualizowaliśmy jego pracę. Czeka go diagnostyka kolana, mam nadzieję że krok po kroku będzie szybko do wykorzystania - podsumował trener.

Czytaj także: 
Chciał go Liverpool, wybrał Lechię
Lechia może stracić prawego obrońcę

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: odpalił petardę w meczu o Puchar Maradony. Kapitalny gol!

Komentarze (0)