PKO Ekstraklasa. Radosław Sobolewski nie myśli o lekceważeniu Lecha Poznań. To niesamowicie groźny zespół

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Radosław Sobolewski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Radosław Sobolewski

- Lech Poznań, to Lech Poznań. Oni mają bardzo dużo jakości, to niesamowicie groźny zespół - powiedział Radosław Sobolewski przed niedzielnym meczem Wisły Płock z Lechem Poznań. Początek spotkania o godzinie 15:00.

W ostatnim czasie Lech Poznań prezentuje się słabiej i ma obecnie tyle samo punktów co Wisła Płock mimo jednego meczu rozegranego więcej. - Lech Poznań, to Lech Poznań. Oni mają bardzo dużo jakości, to niesamowicie groźny zespół i będziemy musieli uważać na pewne rzeczy ze strony tego przeciwnika. Mamy swój plan na ten mecz i chcemy pewne aspekty gry wykorzystać. Absolutnie musimy być skonsolidowani, zmobilizowani i zdeterminowani, aby rozegrać ten mecz jak najlepiej i uzyskać korzystny wynik - powiedział Radosław Sobolewski, trener płockiego klubu.

Jak wygląda sytuacja kadrowa drużyny z Mazowsza? - To sprawy powtarzające się i nie ma nowych urazów. Jedna dobra wiadomość jest taka, że Hubert Adamczyk zaczął trenować z zespołem. W sobotę zagra w meczu drugiego zespołu i to cieszy. Piotr Tomasik jest z nami i trenuje z zespołem, czekamy na kolejne, oby pozytywne badania. Do treningu z zespołem wrócił Rafał Wolski i cieszy jego pozytywne nastawienie mimo miesięcy samotnej rehabilitacji. Trening przynosi mu dużo przyjemności i cieszę się jego szczęściem - skomentował Sobolewski.

W ostatnim czasie do płockiego klubu dołączył Luka Susnjara. Czy jest już gotowy do gry? - Najprawdopodobniej znajdzie się w dwudziestce meczowej i może liczyć na to, że wystąpi w spotkaniu. Zobaczymy jak potoczy się mecz i w zależności od wydarzeń, jest możliwość że zadebiutuje - wyjaśnił trener.

W ostatnim czasie było głośno o faulu, po którym Djordje Crnomarković złamał nogę Piotrowi Pyrdołowi. Ostatecznie dostał trzy mecze zawieszenia i 30 tysięcy złotych kary. - Wyglądało to tragicznie i skończyło się złamaniem nogi Piotra Pyrdoła i wykluczeniem go na ładnych parę tygodni. Zostało to zrobione z premedytacją i same fakty świadczą o tym, że kara powinna być nieco wyższa nie po to, by ukarać zawodnika Zagłębia, które swoje po głowie dostał, ale po to by nikomu już nie przyszło do głowy, by po to by wyczyścił się z żółtych kartek kosztem zdrowia drugiego człowieka. Mam nadzieję, że nigdy nie dojdzie do tak przykrej sytuacji - podsumował Radosław Sobolewski.

Czytaj także:
Rosyjski portal kpi z polskiej ekstraklasy
Jagiellonia ma specyficzną serię

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola nie powstydziłyby się największe gwiazdy futbolu!

Komentarze (0)